Kingdom Come: Deliverance dostaje nowego patcha, ale to wciąż nie koniec poprawek
Nowa aktualizacja łata wiele błędów, ale niepokojące jest to, że może powodować kolejne
Kingdom Come: Deliverance w dniu premiery nie było – mówiąc delikatnie – najlepiej przetestowaną grą, ale Warhorse nie ustaje w ulepszaniu jej. Właśnie zadebiutowała nowa łatka, naprawiająca kolejną część błędów, a także wprowadzająca ulepszone tekstury i dźwięk. Jest też parę nawiązań do wielkanocy, jak np. możliwość zbierania pisanek czy zapoznania się z czeskim zwyczajem obchodzenia lanego poniedziałku. Nawiązuje do niego Pomlazka, nowa żartobliwa broń, służąca w rzeczywistości do wydzielania Wielkanocnych klapsów. O konieczności odwiedzenia fryzjera w rzeczywistym świecie przypomina mi z kolei dodana w patchu 1.4. właśnie możliwość przycinania włosów i brody w łaźniach. Póki co aktualizacja 1.4 dostępna jest wyłącznie na PC, ale za tydzień trafi do konsolowców.
Wszyscy zainteresowani muszą niestety ponownie uzbroić się w cierpliwość, bo aktualizacja waży aż 10,7 GB, jeżeli tylko macie na dysku aktualną grę. Pliki związane z teksturami i dźwiękiem trzeba pobrać osobno, są oznaczone jako darmowe DLC. Można mieć jednak wątpliwości czy warto to robić, bo gracze narzekają na brak znaczących różnic wizualnych. Dodatkowo instalacja tekstur powoduje u niektórych specyficzne błędy graficzne.
Pozostaje też kwestia dość niepokojących komentarzy użytkowników skarżących się na gorsze działanie gry po zainstalowaniu aktualizacji 1.4. To dosyć niepokojące w kontekście obietnic developerów odnośnie poprawy optymalizacji, która nie pojawiła się na liście zmian. Takowa wciąż by się przydała, a tu mamy do czynienia z regresem. Skupiono się za to na usunięciu większości błędów uniemożliwiających zaliczenie poszczególnych questów.
Krzysztof Kempski