Kinect waży kosmonautów. Na oko
Wchodzenie na wagę w stanie nieważkości jest bezcelowe. Jak zatem sprawdzić, czy astronauci nie objedli się zbytnio świątecznym indykiem? Z pomocą znów przychodzi coraz bardziej uniwersalny czujnik ruchu Microsoftu
Tak naprawdę w przestrzeni kosmicznej trudno przytyć, poważnym problemem jest natomiast utrata masy mięśniowej spowodowana ich zanikiem. Każdy mieszkaniec Międzynarodowej Stacji Kosmicznej musi więc spędzić na ćwiczeniach dwie godziny dziennie, inaczej po powrocie na Ziemię byłby w opłakanym stanie.
Do tej pory kosmonauci sprawdzali masę ciała przy pomocy archaicznego, zajmującego mnóstwo bezcennego miejsca urządzenia składającego się z mierników połączonych z oscylującym siodełkiem.
Specjaliści z L'istituto Italiano di Tecnologia w Turynie opracowali nową metodę wykorzystującą czujnik ruchu Microsoft Kinect. Tworzy on przestrzenny model astronauty i posiłkując się bazą 28 tys. zmierzonych wcześniej ludzi oblicza jego statystyczny wzrost i wagę . Robi to z dokładnością do 97%. Zanim jednak naukowcy odtrąbią pełen sukces muszą przetestować swój pomysł w stanie nieważkości, podczas lotu parabolicznego.
Podobne rozwiązanie mogłoby być wbudowane w...każde lustro (np. z funkcją porównywania wyników z listą znajomych na Facebooku). Tylko kto by się na to odważył?
[za Newscientist.com]