Kinect umarł? Oj, bo jak nam zaraz zasadzi z karata!
Ok, z kung-fu. Bo - i wcale nie mylę to piątku trzynastego z pierwszym kwietnia - czujnik dostanie w czerwcu nową bijatykę.
Najwidoczniej dla kilku gości z Finlandii czas zatrzymał się dobrych kilka lat temu. Microsoft przypieczętował los Kinecta w maju 2014 roku, gdy zdecydował się na sprzedaż Xboksa One bez niego w zestawie. Nic dziwnego, że gier na czujnik jakoś nie przybywało.
Gdy wydawało się, że będzie to sensowna platforma dla niektórych gatunków, można było potańczyć w serii Just Dance, która wyszła jeszcze w minionym roku, czy pobawić się przy Dance Central Spotlight i Fantasia: Music Evolved od Harmonix. Ale potem developerzy przestali zawracać sobie tym ustrojstwem głowę. Ale jak widać nie wszyscy. I tu wracamy do Finów z Virtual Air Guitar Company. Zapowiedzieli oni na czerwiec sequel Kung-Fu High Impact z Xboksa 360 - Kung-Fu for Kinect.
Kung-Fu for Kinect Launch Trailer
Szczerze? Nie ma się co znęcać. Ta zapowiedź sprawiła mi dziś sporo radości, bo spina klamrą w zasadzie całą historię grania na Kinekcie. Od takich produkcji się zaczęło, to i na takich może skończyć. Choć Microsoft odgrażał się rok temu, że gry na to urządzenie są jeszcze w produkcji i nie tylko u zewnętrznych developerów. Obstawiamy, ile razy słowo "Kinect" padnie podczas tegorocznego E3?
[źródło: informacja prasowa]
Maciej Kowalik