Kim jest bohater Sylwestra z Tomb Raiderem?
Chyba wcale nie lubi Lary Croft tak bardzo, jak można by sądzić.
19.02.2015 | aktual.: 30.12.2016 19:14
Znamy ten filmik. Trudno nie znać. Serwisy o grach odświeżają go na swoich facebookowych fanpage'ach przed każdą zabawą sylwestrową. Nieco gburowaty przechodzień na pytanie o plany na ostatni dzień w roku odpowiada, że będzie grał grę. W jaką? W "Tomb Raidera".
Tam, gdzie jedni widzieli stereotypowego gracza, inni dostrzegli ironicznego gościa, któremu nie spodobała się zaczepka ekipy telewizyjnej i postanowił ją zbyć tym, co mu akurat wpadło do głowy. Głoskę "w" przedłuża tak, jakby na pytanie o miejsce spędzania Sylwestra chciał odpowiedzieć: "w dupie". I słusznie, jego prawo, nie każdy lubi być nagabywany na ulicy z mikrofonem.
Pod koniec 2014 roku tradycyjnie wrzuciliśmy film na naszego fanpage'a. Jeden z czytelników zaproponował, byśmy dotarli do bohatera słynnego filmu. Tak też postanowiliśmy zrobić.
Ustalenie, kim jest domniemany fan Lary Croft, było łatwe. Tajemnicę zdradził już na swoim blogu Mistrz Zagłady Mariusz Zawadzki. Przed laty redagował Magazyn Komiksowy Katastrofa i właśnie wtedy poznał Bartka "Ukwiała" Nowaka, czyli naszego bohatera i domniemanego fana Lary Croft.
Kilka stron komiksu można zobaczyć na blogu - i faktycznie, niebanalna kreska przykuwa oko.
Wpis pojawił się na początku stycznia 2012. W komentarzach widzimy kilka prób zdobycia kontaktu do Bartka - próbował między innymi CD Projekt.
Podobno próbę kontaktu podjęła też Cenega, czyli dystrybutor serii "Tomb Raider". Nie wiem, czy w celu zaproszenia Bartka do kampanii reklamowej, czy uczynienie go np. maskotką sklepu z grami. Możliwości pewnie było sporo. Film w momencie pisania tekstu obejrzało ponad 4 miliony osób, więc niewykluczone, że Bartek stał się najbardziej rozpoznawalnym graczem w Polsce.
"Ukwiał" żadnej nie przyjął. Nie odpowiedział też na nasze próby kontaktu.
Bartek to z natury bardzo zamknięty, cichy spokojny człowiek i unika dalszego rozgłosu w mediach i korzystania ze swojej popularności - mówi mi Mariusz Zawadzki, autor bloga Mistrz Zagłady. - Przekazałem mu sporo próśb o wywiady i ofert na udział w reklamach i wszystko traktuje jednakowo - unika i odmawia. Tak jak i niestety powrót do rysowania komiksów.
Znajomi mówią, że wycofał się z życia publicznego i zajmuje się malowaniem obrazów.
Trudno powiedzieć, czy Ukwiał obraził się na rzeczywistość po tym, jak popularność zdobył filmik z jego udziałem, czy przyczyna zamknięcia się na świat leży gdzieś indziej. Ale warto mieć świadomość, że za sylwestrowym "Tomb Raiderem" kryje się utalentowany człowiek, który woli ciszę i spokój od medialnej popularności. Los bywa ironiczny.
Marcin Kosman