Killzone: Najemnik to wizualny odlot!
Szukaliście produkcji na Vitę, która pokaże, jaka moc drzemie w konsoli? To właśnie ją znaleźliście.
Podczas ogrywania kampanii w Killzone: Najemnik pozwoliłem sobie złapać dla Was Vitą kilka zdjęć. Nie bez powodu - to najładniejsza i najbardziej dopracowana graficznie przenośna gra dostępna na rynku. To, co dzieje się na ekranie konsoli rzuca na kolana, pokazując moc drzemiącą w układach tego urządzenia. Udowadnia jednocześnie, że tabletowe produkcje mają kogo gonić. Jak sami widzicie, obrazki wyglądają świetnie, ale w ruchu Najemnik prezentuje się wręcz obłędnie!
Tryb fabularny Killzone: Najemnik mam już za sobą, ale aby przedstawić Wam pełen obraz gry, chcę poświęcić odpowiednio dużo czasu rozgrywkom wieloosobowym. Przed premierą serwery świecą pustkami, a ocenianie rozgrywek sieciowych bazując na doświadczeniach z multiplayerowej bety nie wchodzi w grę. Sony chyba mocno się przyłożyło do wieloosobowych bojów, bo wczoraj późnym wieczorem wypuściło ważącą blisko 1,2GB (!) łatkę dla killzonowego Live Area. Dziś premiera, na serwerach pojawią się gracze, mam też nadzieję, że wpadnę na niektórych z Was.
Ale żeby zdradzić rąbka tajemnicy - warto było na ten tytuł czekać od premiery PlayStation Vita. Bezapelacyjnie. Recenzja jeszcze w tym tygodniu.
Paweł Winiarski