Kilka faktów przed premierą GTA: Chinatown Wars
GTA: Chinatown Wars zbliża się coraz większymi krokami i muszę przyznać, że bardzo jestem ciekaw jak ten tytuł poradzi sobie na stricte casualowym DSie. Rockstar pewnie osiągnie albo spektakularną klęskę, albo ogromny sukces, ta gra bez echa na pewno nie przejdzie. Dziennikarze z Edge mieli okazję przycisnąć deweloperów o nowe informacje, a także sprawdzili niemal gotową wersję gry. No to jedziemy z koksem, jakie fakty można wyciągnąć z ich relacji?
20.01.2009 | aktual.: 14.01.2016 16:00
- ekipa tworząca Chinatown Wars była dwa razy większa niż ta, która spłodziła edycje GTA na PSP
- gra składa się z większej ilości linijek kodu niż San Andreas
- nie licząc Alderney, Liberty City jest identyczne jak w GTAIV
- różne pojazdy prowadzi się w rozmaity sposób, jest lekkie auto-centrowanie kierownicy
- na ekranie dotykowym wyśwletla się PDA protagonisty, które pełni rolę telefonu z GTAIV
- nie będzie sklepów z bronią, wszystko będzie zamawiane przez sieć i dowożone do siedziby
- zaimplementowano możliwość powtarzania misji bezpośrednio z siedziby (nareszcie!)
Poza tym, ogólna wstępna ocena jest bardzo pozytywna i gra rokuje ponoć na najlepszą przenośną część GTA. Nie, żeby to było jakieś gigantyczne osiągnięcie, ale może być ciekawie. Klimaty Triady, interesujący rzut z góry, mini gry (handel narkotykami, otwieranie sejfów, kradzież aut itd.). Spróbujemy.
Jakub Tepper
[via Edge]