Dopiero teraz rodzimi ultrasi (dla informacji to nie żadni bandyci, a ludzie zajmujący się robieniem opraw meczowych) zagłosowali między sobą na najlepsze stadionowe widowisko marca. Wygrał mój ukochany Lech, ale przeglądając pozostałe miejsca, rzuciła mi się w oczy oprawa Odry Opole wzorowana na logo gry Freedom Fighters (porównanie w galerii). Butelkę z koktajlem Mołotowa zastąpiono racą i mamy ciekawą i znaczącą oprawę. Trzeba wam bowiem wiedzieć, że race z bliżej nikomu nie znanych powodów są na stadionach zakazane. Swoją drogą Freedom Fighters było świetną grą i do dziś żałuję, że Electronic Arts nie zdecydowała się na wydanie drugej części.
[via Forum Kibiców Lecha]