Każda wojna potrzebuje fotoreporterów. Także wojna gangów w GTA Online
Jedni odpalają grę, by walczyć o jak najlepszy wynik swojej ekipy. Podbijają go pociągając za spust, kradnąc czy starając się wykonać polecone zadanie. Inni wchodzą na serwery po to, by zdać z tego relację.
Ile zdjęć "z rąsi" wrzuciliście już do swojej galerii w GTA V? A gdyby użyć dostępnego w grze aparatu do dokumentowania sieciowych starć graczy? Na ten pomysł wpadł na przykład jeden z użytkowników reddita, który za jego pośrednictwem dzielił się z innymi fotografiami z pierwszej linii wirtualnego frontu. I wiecie co? Bywają mocne. Jak sam pisze, niektórzy wiedzą co próbuje robić. Jego awatar ubrany jest w czarną kamizelkę z napisem MEDIA i czarny hełm.
Fajnie jest spotkać ludzi, którzy to łapią i pozwalają mi zbliżyć się w trakcie walki. Większość zdaje się czerpać z tego frajdę, ale zawsze znajdzie się jeden gość, który próbuje mnie rozjechać. Zawsze przyjemnie jest spotkać kreatywnych ludzi, którzy próbują myśleć nieszablonowo i dorzuć do rozgrywki coś od siebie. Coś, czego pewnie nie przewidzieli sami autorzy gry.
Inni podłapali pomysł. Na reddicie powstała wczoraj podgrupa poświęcona tylko i wyłącznie fotoreportażom z gorących ulic Los Santos. W Rockstar Social Club możecie też dołączyć do grupy Media Lens, w której zaczynają zbierać się wirtualni "korespondenci wojenni".
Maciej Kowalik