Katsuhiro Harada robi co może, by rozgrywki międzyplatformowe stały się rzeczywistością
Ale idzie jak po grudzie.
28.04.2017 10:55
Czekamy na to od 2016 roku. Gdy autorzy Rocket League zadeklarowali, że wystarczy słowo, by ich gra umożliwiła wspólne mecze posiadaczy Xboksa One i PS4 wydawało się, że nadchodzi wiekopomna chwila. Pisałem wtedy, że stoimy u wrót nowej epoki w grach. Cóż, mijają kolejne miesiące i dalej nie ruszyliśmy się z miejsca.
Jeśli pada hasło rozgrywka międzyplatformowa, to w kontekście rywalizacji konsoli z PC. Nie konsoli z konsolą. Najwidoczniej studio Psyonix nie lobbuje wystarczająco skutecznie. Sprawie potrzeba autorytetów, jak chociażby Blizzard, który również zainteresował się możliwością połączenia konsolowych społeczności Overwatch w jedną. Albo jak Katsuhiro Harada, który bardzo chętnie widziałby międzyplatformowe starcia w nadchodzącym Tekkenie.
Tekken 7 – E3 Trailer | XB1, PS4, PC
W rozmowie z Gamespotem przyznał, że od dłuższego czasu prowadzi rozmowy w tej sprawie z Sony i Microsoftem, stając się w pewnym sensie ambasadorem idei crossplayu. Ale nie ma do zakomunikowania nic dobrego. Technologicznie rzecz nie jest trudna do wprowadzenia, ale wszystko rozbija się o kwestie zabezpieczeń. Aczkolwiek Harada nie zamierza składać broni, widzi w crossplayu swoją misję.
Konsole się zmieniają, odchodząc od cykli i wojenek, które znamy z poprzednich generacji. Tytuły na wyłączność mające sprzedawać konkretny sprzęt to jedno. One nie znikną. Ale dzielenie społeczności w grach sieciowych to już mocno archaiczne rozwiązanie, które przynosi tylko szkodę.
Maciej Kowalik