Karuzela transferowa w sporcie w wakacje wchodzi na wyższe obroty. NBA 2K18 może mieć problem z okładką
PES-owi 2018 z Neymarem chyba się upiekło.
Choć w Konami musiało być w ostatnich dniach gorąco, nie tylko z uwagi na ewentualne upały. W ubiegłym roku autorzy PES-a chwalili się, że podpisali z Barceloną trzyletnią umowę partnerską. Dzięki niej Messi, Suarez i Neymar pojawili się na okładce PES 2017. I pojawią się znów. Konami już jakiś czas temu pochwaliło się, jak będzie wyglądać okładka droższych wydań gry (na "zwykłej" będzie Luis Suarez).
Konkurencji, która zresztą podobną sytuację ma już za sobą.
W angielskiej wersji FIFA 14, Messiemu na okładce towarzyszył Gareth Bale - bezapelacyjnie najlepszy wówczas piłkarz londyńskiego Totenhamu. Tyle, że Bale już po ogłoszeniu okładki zamienił za gigantyczne pieniądze "Koguty" na Real Madryt. EA wzięło to na klatę i zarządziło zmianę materiałów promocyjnych. Kosztem całej operacji chyba nie podzielono się ze światem.
Ale Konami może odetchnąć. Po tym, gdy media trąbiły już, że transfer jest na 95% klepnięty, kolega Neymara z drużyny zakończył dywagacje. "Zostaje" napisał na Twitterze Gerard Pique.
Było EA, było Konami, czas na trzecią potęgę gier sportowych - 2K. Nie sądzę, by NBA 2K18 miało się czego bać ze strony NBA Live, jeśli nawet ta druga gra faktycznie trafi do sprzedaży. Ale problemów może narobić gwiazda z okładki - Kyrie Irving. Koszykarz Cleveland Cavaliers naciska ponoć na transfer, bo ma dość bycia w cieniu LeBrona Jamesa. Chętnych drużyn nie brakuje. A dział marketingu musi wymyślać kolejne warianty akcji promocyjnej swojej gry. Biorąc pod uwagę wieloletni monopol tej serii, śmiało można założyć, że dawno nie musieli się tak napracować.
A niby to tylko okładki, co?
Maciej Kowalik