Powiedziałbym, że element zaskoczenia popsuła australijska organizacja zajmująca się klasyfikacją wiekową, która miała w swojej bazie Minecraft: Story Mode - Season 2 już kilka dni temu... Ale czy kiedykolwiek był tutaj jakiś element zaskoczenia? Pierwszy sezon fabularnego Minecrafta mógł przez cały okres swojego - wydłużonego do ośmiu odcinków - trwania otrzymywać mieszane recenzje, ale to przecież Minecraft. Telltale nie śmiałoby odrzucić tak dochodowej marki.
Powraca Jesse i spółka. Nasi bohaterowie po odniesionych sukcesach mają coraz więcej obowiązków i coraz mniej czasu na przygody i przyjaciół. Relacje zaczynają słabnąć, ale Jesse "na szczęście" pakuje się w kłopoty - w podwodnej, starożytnej świątyni wkłada rękę do mrocznej rękawicy. To oczywiście sprawia, że wraz ze starymi i nowymi znajomymi wyruszy w kolejną niebezpieczną podróż, która zajmie pięć odcinków. Albo i więcej, jeśli Telltale znowu stwierdzi, że w sumie czemu by nie wydłużyć sezonu?
Nie dziwi mnie to. Dopiero co skończyłem trzeci sezon The Walking Dead, niedawno zacząłem też Guardians of the Galaxy, i naprawdę smuci mnie, że studio tak bardzo idzie na łatwiznę. Miejsce, w którym powstawały pełne polotu scenariusze potrząsające standardami gier, zamieniło się w fabrykę, gdzie kolejnym tworzonym taśmowo produktom dodaje się tylko naklejkę znanej marki.
Z drugiej strony trudno mi też nie odnieść wrażenia, że akurat Minecraft: Story Mode nie powinienem oceniać. Bo to jednak taki Telltale Junior, więc może należałoby zapytać najmłodszych, czy cieszą się, że znowu wrócą do tych postaci?
Patryk Fijałkowski
