Kalejdoskop: Call of Duty: Ghosts - niezłe oceny i bezużyteczny pies

Kalejdoskop: Call of Duty: Ghosts - niezłe oceny i bezużyteczny pies

Kalejdoskop: Call of Duty: Ghosts - niezłe oceny i bezużyteczny pies
marcindmjqtx
05.11.2013 10:29, aktualizacja: 05.01.2016 15:56

Niby się podoba, ale niektórzy zaczynają kręcić nosem.

Skala ocen rozciąga się od prawie 9 (8,8) do 5, ale tylko w jednym wypadku.

IGN - 8,8/10 (wersja PS3, PS4, X360) Call of Duty: Ghosts nie jest wymyśleniem tej marki na nowo, ale dowodzi, że nadal jest miejsce na innowacje w ramach starej formuły. Choć jest tu nieco zbytniego komplikowania rzeczy, to solidna rozgrywka wieloosobowa, zaskakujące zabawny tryb kooperacji i długa, stanowiąca wyzwanie i zróżnicowana kampania sprawiają, że Ghost to jedna z najlepszych gier Call of Duty dotychczas. Pies okazuje się ważny:

I jest jeszcze Riley. Choć był obiektem wielu żartów i memów, to Riley nie tylko okazuje się przydatnym narzędziem do zwiadu i cichego usuwania przeciwników, ale jest też integralną częścią kilku dramatycznych scen i ratuje bohatera więcej niż raz. IGN zaznacza, że wersja na Xbox One ma embargo na później. Nie wiadomo, jak później, ale pewnie w okolicy premiery konsoli.

Eurogamer - 7/10 (wersja PS4) Najgorszym przestępstwem, jakie Ghosts popełnia nie jest to, że nie wymyśla od nowa marki czy gatunku - nikt tego nie oczekiwał. Ale nie umie namalować kuszącej wizji serii w następnej generacji, wycofując się z pomysłów dodanych w Black Ops 2, ale nie oferując nic namacalnego w zamian. Pies? Umiarkowanie przydatny:

Jedyna prawdziwa innowacja w kampanii - grywalny pies - wygląda słodko w zwiastunach, ale dodaje mało do rozgrywki. Riley należy do głównych bohaterów historii, braci i braci broni, Logana i Hersha i może być wypuszczany na wrogów, po czym biega po polu bitwy, znienacka atakując przeciwników. Albo można go kontrolować, dzięki kamerze na jego uprzęży, ale tylko w kilku sekwenchach skradankowych. Destructoid - 5/10 (wersja X360) Tą oceną z serwisem pożegnał się Jim Sterling

Wbrew staremu powiedzeniu, możesz nauczyć starego psa nowych sztuczek. Black Ops II pokazało to w dobrym stylu. Ghost, z kolei, jest psem, który nie chce się zmieniać. Wie, czym jest i tego się trzyma. Byłoby to godne podziwu przedsięwzięcie, gdyby nie prowadziło do tak rozczarowującego i przewidywalnego produktu. Co za leniwy pies. A właściwy pies:

Ghosts czyni jedną próbę, by się wyróżnić - dodaje Rileya, psa. To pies. Tym właśnie jest. W misji, w których ci towarzyszy, możesz nacisnąć przycisk, by zaatakował wroga. Od czasu do czasu możesz kontrolować psa, skradać się w trawie i atakować ludzi. I tyle. Jest coś w branży gier, co zmusza do reklamowania psów jako wielkiej zmiany i dodatku do gry. A one nigdy nią nie były i jeśli Ghosts traktować jak kontynuację tego trendu, pewnie nigdy nie będą. Ciekawostka - recenzja IGN zatytułowana jest: "Old dog, new tricks", a Destructoida "Old dog, old tricks". Czyli zgadzają się w tym, że pies jest stary.

Call of Duty: Ghost na Xbox ONE

Gry-Online - 7/10 (wersja PS4): Trudno jednak zaakceptować kierunek, w którym - tak powoli - zmierza cała seria. Call of Duty: Ghosts z pewnością nie jest najlepszą częścią cyklu, nie jest też grą nowej generacji. Odnoszę wrażenie, że Activision przespało ostatni dzwonek i straciło szansę, aby możliwie bezboleśnie przejść na kolejny etap rozwoju. Twórcy nie wykorzystali też zakończenia trylogii Modern Warfare, aby podjąć się tak popularnych ostatnio restartów serii i wrócić do korzeni. Dopóki Call of Duty tak mocno się będzie trzymać starych konsol i zajechanego klimatu „wojny niedalekiej przyszłości” i dopóki twórcy nie odważą się zaryzykować po raz kolejny, tak jak niegdyś zaryzykowali z „czwórką”, dopóty CoD będzie cieniem tego, co kiedyś reprezentowała ta zasłużona seria. O psie natomiast piszą:

Wilczur Riley był świetnym zagraniem marketingowym - pozwolił jeszcze przed premierą wyróżnić grę spośród innych strzelanin a nawet ludzie z EA DICE musieli zaakceptować, że pies został zagarnięty przez ich bezpośrednią konkurencję. Czworonóg nie pełni jednak tak ważnej roli, jak mogły sugerować zwiastuny i oficjalne zapowiedzi. Spośród osiemnastu misji występuje w zaledwie paru i pełni rolę raczej „gadżetu” niż pełnoprawnego towarzysza. Gram.pl - 8,0/10,0 (wersja PS4): Rozczarowująca kampania nie zmienia jednak faktu, że w kategorii sieciowych strzelanin Call of Duty: Ghosts nie zamierza nikomu ustąpić pola. Olbrzymia ilość zawartości, na którą składają się nowe opcje modyfikacji postaci, pokręcone tryby gry, Extinction, Squads i wiele mniejszych zmian tchnęła w serię nowe życie. Dzięki temu szanse na przedłużenie swojego panowania CoD ma niemałe, chociaż totalnej dominacji na next-genach nie będzie już raczej mowy. Ostro zrecenzowany zostaje pies:

Sytuacji nie ratuje bynajmniej obecność Riley'a. Tak bardzo eksponowany w kampanii marketingowej owczarek pojawia się w zaledwie kilku misjach i jest... bezużyteczny. Pozostałe oceny:

  • NZGamer - 87/100
  • Machinima - 8,5/10
  • Gamespot - 8/10
  • Game Informer - 8,00/10,00
  • Official PlayStation Magazine - 8/10
  • Official Xbox Magazine - 8/10
  • NowGamer - 7,5/10
  • Gamefront - 74/100
  • GameTrailers - 7/10
  • CVG - 7/10
  • Joystiq - 3.5/5
  • GiantBomb - 3/5

Paweł Kamiński

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)