Już wkrótce posłuchamy na Xboksie One własnej muzyki podczas gry. Ale nie ze Spotify
Kiedyś konsole walczyły o ekskluzywne gry. Teraz ekskluzywne mogą być aplikacje. Człowiek uczy się całe życie.
Trochę przesadzam, bo zarówno na PS4 jak i na Xboksie One wciąż mamy kilka ciekawych exclusive'ów z prawdziwego zdarzenia. Jest też cała masa gier dostępnych tylko na jednej konsoli i PC (Firewatch, Soma i The Witness na PS4 i PC, Flame in the Flood, Superhot i Inside na Xboksa one i PC), mimo wszystko walka na "eksy" już się właściwie skończyła. Poza nielicznymi wyjątkami nie ma już gier 3rd party na wyłączność. No i aplikacje. Na pytanie jednego z graczy o Spotify na Xboksie One oficjalny kanał odpisał.
"Exclusive partnership"? Ciekawe na jak długo, bo brak Spotify na Xboksie One jest kolejnym argumentem przemawiającym przeciw konsoli Microsoftu. Sam korzystam z tej apki na konsoli Sony, puszczając muzykę z PS4 bezpośrednio na kino domowe, wyłączając telewizor, a do roli pilota wykorzystując tablet. I bardzo sobie tę opcję cenię, na tyle, że bez niej raczej bym z subskrypcji zrezygnował (tak, mój smartfon nie obsługuje Spotify; ani nie ma na niego Pokemonów).
Istnieją sposoby na streaming na Xboksa One muzyki nawet z telefonu z Androidem, ale trzeba się troszkę nakombinować no i nie jest to tak wygodne jak natywna apka Spotify czy choćby nawet Wimp. Z popularnych muzycznych programów streamujących muzykę na Xboksie znajdziemy... Pandorę. Słabo, zwłaszcza w świetle nadchodzącej aktualizacji pozwalającej na odtwarzanie własnej muzyki w tle każdej gry. Nie jest to niby bardzo ważne, ale sprawdza się przy niezobowiązującym graniu w tytuł, gdzie muzyka nie stanowi zbyt ważnego elementu. Żeby daleko nie szukać, wczoraj w ten sposób sam grałem w I am Bread na PS4.
Własną muzykę posłuchamy w tle gry już 2 sierpnia. Funkcjonalność ta pojawi się wraz z aktualizacją Windows 10 Anniversary unifikującą konsole z pecetami. To właśnie wtedy pojawią się mechanizmy wiązania ze sobą tych dotąd odrębnych ekosystemów, z opcją Xbox Play Anywhere na czele.
Wróćmy jednak do Spotify i "exclusive partnership". Jeżeli skandynawski serwis streamingowy rzeczywiście kurczowo trzyma się Sony, to dlaczego jeszcze nie doczekaliśmy się łączonej oferty na subskrypcję Premium i abonament PlayStation Plusa? Albo jeszcze lepiej, trzypak składający się z muzyki Spotify, filmów na Netfliksie i usług PS Plus? Przywitałbym taką ofertę z otwartymi rękami.
Swego czasu Vectra kusiła abonamentem na internet połączonym z PlayStation Plusem. Gdyby operator ten tylko miał lepszy zasięg, to chętnie bym z tej opcji skorzystał. Z unifikacji wszystkich tych usług i platform też.
Paweł Olszewski