Już wiadomo, co było w środku kostki Curiosity. Zwycięzca zostanie bogiem

Już wiadomo, co było w środku kostki Curiosity. Zwycięzca zostanie bogiem

Już wiadomo, co było w środku kostki Curiosity. Zwycięzca zostanie bogiem
marcindmjqtx
26.05.2013 18:48, aktualizacja: 05.01.2016 16:13

Tym razem Peter Molyneux nie kłamał - wnętrze kostki Curiosity naprawdę zmieni życie tego, kto je odkrył.

Curiosity to niezależna gra studia 22cans, które zostało założone przez słynnego twórcę, Petera Molyneux, po jego odejściu z Microsoftu. Można było w nią grać na urządzeniach mobilnych, a zasady były banalne - trzeba było pukać w kostki, które składały się na większą (w zasadzie ogromną) kostkę i je odłupywać. Cały świat uderzał w ten sam sześcian i w ten sposób przebił się przez wszystkie warstwy. W środku czekała nagroda dla tylko jednego gracza - i wreszcie została odkryta. Szczęśliwiec postanowił podzielić się nią ze światem.

Peter Molyneux obiecywał, że wnętrze Curiosity dosłownie "zmieni życie" zwycięzcy. I nie kłamał. Ta osoba będzie zarabiać na następnej grze studia 22cans - Godus. Za każdym razem, gdy ktoś wyda w niej pieniądze, otrzyma swoją część. Poza tym zostanie "bogiem innych graczy". Swoistym Mistrzem Gry, który będzie decydował, na jakich zasadach mają się oni bawić. Szczegóły na razie nie są znane, ale brzmi to rewolucyjnie i intrygująca - zwłaszcza, że Godus to przecież gra, w której gracze wcielać się będą w wirtualnych bogów wpływających na swoich wiernych.

Poniżej filmik, który był w środku kostki:

Widziałem w Internecie głosy zawodu, twierdzące, że to tylko kampania promocyjna Godus. Moim zdaniem są zupełnie niesłuszne. Losowa osoba nie tylko będzie zarabiać na grze 22cans, ale także zostanie w pewnym sensie jej twórcą. To naprawdę może zmienić jej życie i czegoś takiego jeszcze w świecie gier nie widzieliśmy.

Aha - zwycięzcą Curiosity jest Bryan Henderson z Edynburga.

Tomasz Kutera

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)