O odejściu Phila Harrisona z Microsoftu mówiło się od pewnego czasu. Plotkowano, że był niezadowolony, gdy po rezygnacji Dona Mattricka miejsce szefa Xboksa zajął nie on, lecz Phil Spencer. Miał postawić ultimatum, że odejdzie, jeśli nie otrzyma lepszego stanowiska w firmie. Teraz to właśnie Spencer poinformował o odejściu Harrisona.
Nie wiadomo, czym zajmie się Phil Harrison - tradycyjnie w takich sytuacjach mówi się o szukaniu nowych dróg. Ciekawe, czy wciąż pozostanie w branży, z którą jest związany od dawna, bo od końca lat 80. 16 lat spędził w Sony, potem działał w Atari i Gaikai, by w 2012 roku zasilić szeregi Microsoftu i zostać jednym z szefów.
Wywiad z Harrisonem ma się pojawić w poniedziałek na Gamesindustry.biz. Może być ciekawie.
[Źródło: GI]
Marcin Kosman
