Job Simulator to „VR‑owa popierdółka”? Niby tak, ale wyniki sprzedaży pokazują, że i takie coś świetnie sobie radzi

Pohamujmy jednak wybuchy radości. Świetnie sobie radzi jak na niezależną grę skierowaną na młody rynek, dla dużego wydawcy z równie dużą grą na VR to nadal niewiele.

Job Simulator to „VR-owa popierdółka”? Niby tak, ale wyniki sprzedaży pokazują, że i takie coś świetnie sobie radzi
Bartosz Stodolny

Graliście w Job Simulator? Dla mnie jest to klasyczny przykład VR-owej gry. Niby fajna, niby ciekawa, ale po pierwszej godzinie wiemy już o niej wszystko i nie czujemy potrzeby ponownego jej odpalania. Nie ma się co oszukiwać, to jeden z problemów wirtualnej rzeczywistości, o którym pisaliśmy (zresztą nie tylko my) dość często. Gogle się nie sprzedają, bo brakuje na nie ciekawych gier, a tych brakuje, bo gogle się nie sprzedają. Niektórzy, jak Dean Hall, idą jeszcze dalej, otwarcie mówiąc, że robienie gier na wirtualną rzeczywistość się nie opłaca. Błędne koło… ale czy na pewno tak jest?

Job Simulator Vive Launch Trailer

Deweloper Job Simulator, studio Owlchemy Labs, pochwalił się na swojej stronie, że gra sprzedała się w nakładzie zapewniającym przychód na poziomie trzech milionów dolarów. Gra jest VR-owym exclusivem, czyli bez gogli w nią nie zagramy. Dostępna jest na Vive’a, Rifta i PS VR w cenie około 30 dolarów.

Ważne też, że była dodawana do HTC Vive, a wspomniane trzy miliony dolców dotyczą tylko sprzedaży i nie zakładają ewentualnego wynagrodzenia pobranego przez Owlchemy od Valve w związku z bundlem. Mało tego, gameplaye z Job Simulator obejrzano ponad 250 milionów razy na YouTube, co według dewelopera czyni tę grę najpopularniejszym tytułem VR-owym w tym serwisie.

"I'M A GOURMET VIRTUAL REALITY CHEF!!!" Job Simulator HTC Vive Virtual Reality (VR) Game!

Z wyniku bardzo zadowolony jest prezes Owlchemy Labs, Alex Schwartz, który w komunikacie prasowym pisze:

Swoją popularność na YouTube gra niewątpliwie zawdzięcza specjalnemu trybowi dodanemu przez twórców. Spectator Mode dodaje do gry kamerę, którą letsplayer może dowolnie umieścić w obszarze gry i która pokazuje oglądającym jego „sylwetkę”. Dzięki temu możliwe jest nagrywanie czegoś na kształt programów kulinarnych, czy w ogóle pokazanie zabawy z perspektywy innej niż pierwszoosobowa, która dla widza często może być zagmatwana i nieczytelna.

Spectator Mode for Job Simulator - A new way to display social VR footage!

Tylko czy to naprawdę tak wielki sukces? SteamSpy pokazuje, że na platformie Valve jest około 120 tysięcy posiadaczy Job Simulatora. Nieco podobnie, bo z liczbą około stu tysięcy posiadaczy, wygląda Space Pirate Trainer, ale w odróżnieniu od niej, gra Owlchemy dostępna jest też na PS VR. Poza tym trzy miliony dolarów to dużo dla małego, niezależnego studia, lecz patrząc przez pryzmat wydawcy tytułów AAA, są to grosze, które nie zapewnią nawet zwrotu kosztów produkcji.

Możemy zatem, przynajmniej na razie, zapomnieć o wysypie dużych tytułów na wirtualną rzeczywistość, ale z drugiej strony – Owlchemy pokazało, że nieco innym, niech będzie że ciekawym, pomysłem można sporo zdziałać i zapewnić sobie byt na tym trudnym, stawiającym dopiero pierwsze kroki rynku. Mam nadzieję, że inni wezmą z firmy przykład i jeśli już koniecznie muszą serwować nam VR-owe „doświadczenia”, niech będą one chociaż ciekawie zaprojektowane.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościps4oculus rift
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.