Jo ho ho! I butelka rumu! Czyżby Age of Booty miało doczekać się kontynuacji?
Piraci jakoś nie doczekali się w trwającej wciąż generacji konsol wielu udanych gier. Age of Booty z pewnością taką było, choć pewnie mało kto o niej słyszał. Warto to nadrobić, bo może zbliża się sequel.
Jeśli nie kojarzycie tego tytułu, to nie musicie czuć się jakoś szczególnie źle - łatwo było go przeoczyć. W zasadzie to na miejscu może być nawet odrobina radości, bo macie szansę odkryć jeden z przyjemniejszych multiplayerów tej generacji (gra wyszła na PC, XBLA i PSN). Kameralny, oryginalny i pozwalający wyklinać swoich wrogów, niczym prawdziwy pirat.
Age of Booty to połączenie prostej gry strategicznej z dość spokojną strzelaniną. Gracze pływają po podzielonych na hexy morzach, polując na siebie i przejmując wyspy, które dostarczają im surowców (rum!) potrzebnych do ulepszania statku czy nabrzeżnych dział. Całość wygląda trochę jak ożywiona planszówka, której akcja toczy się w czasie rzeczywistym i po prostu wciąga. Jak każda gra z prostymi zasadami, które pozwalają jednak tworzyć wiele strategii, nadających każdej rozgrywce innego smaczku. Można grać samemu, ale dopiero z innymi graczami cała zabawa nabiera rumieńców. Można grać we 4 na podzielonym ekranie.
No dobrze, ale czas na okazanie trochę miłości niedocenionym grom tej generacji jeszcze nadejdzie. Skąd więc pomysł na wspominki o Age of Booty?
Otóż Certain Affinity - developer - zastrzegł właśnie tytuł World of Booty. Oficjalnej zapowiedzi takiej gry wciąż brak, więc póki co nie ma jeszcze powodów by się specjalnie podpalać, ale nie trzeba mieć wielkiej wyobraźni, by jej oczami zobaczyć rozbudowane w stronę internetowej rywalizacji Age of Booty. Może nawet w modelu free to play, w którym moglibyśmy kupować dodatkowe statki czy ulepszenia. Jeśli tylko wciąż dostalibyśmy możliwość gry na podzielonym ekranie, byłbym bardzo zainteresowany.
Myślicie, że coś z tego będzie?
źródło: Cinemablend
Maciej Kowalik