A tak serio, jeden na 5 mieszkańców, wliczając w to staruszków i niemowlaki? Szacunek, wręcz szacun.
[via Kotaku]
Ciągłe powtarzanie wyników sprzedaży i mówienie ile osób ma już DSa tu czy tam staje się powoli nudne, prawda? Spójrzmy zatem na powyższą ilustrację i powiedzmy ile osób jeszcze kieszonsolki Nintendo nie kupiło. W Europie, która jednak według Wiki ma ponad 700 milionów mieszkańców to można powiedzieć, że prawie nikt tego Nintendowego badziewia nie kupił. USA wygląda nieco lepiej, ale jednak przy założeniu, że do szkoły chodzi 300 uczniów, to 270 jeszcze rodziców do zakupu nie namówiło. I na koniec Japonia, ta rozkochana w Mario i całej reszcie Japonia. Niby tak doskonale się sprzedaje, a i tutaj jeszcze ponad 100 milionów osób zostało. Nintendo, co wy, nie poddawajcie się. Rynek jeszcze jest bardzo nienasycony.
A tak serio, jeden na 5 mieszkańców, wliczając w to staruszków i niemowlaki? Szacunek, wręcz szacun.
[via Kotaku]