Jesteście cyfrowymi turystami? Może tak rzucić wszystko i wyruszyć do Wyoming śladem Firewatch?
Henry'ego i D. już nie będzie ale las narodowy Shoshone przecież nigdzie się nie wybiera.
03.08.2016 | aktual.: 03.08.2016 17:59
Firewatch nie zauroczyło mnie może aż tak, jak redakcyjnych kolegów, ale trudno odmówić grze kapitalnej atmosfery, którą przez te kilka godzin możemy oddychać. Przyłączam się do apelu Pawła, by grać z wyłączonymi podpowiedziami nawigacyjnymi. Wtedy można wczuć się na 100 procent. I trochę pobłądzić po okolicy, co przełoży się na większą frajdę, gdy wreszcie zaczniemy już ogarniać mapę, kompas i kluczowe elementy krajobrazu. Polecam.
Firewatch in Real Life
Firewatch to też jedna z gier, które pozwalają graczom odwiedzić swoje lokacje. Może nie dokładnie te same miejsca, ale idę o zakład, że Shoshone miało już przynajmniej kilku gości, którzy dowiedzieli się o tym miejscu z gry Campo Santo. Z powodów geograficznych akurat ten przykład może Was nie przekonywać.
Po prostu dzisiaj natknąłem się na powyższy, krótki filmik, którego autor, zainspirowany Firewatch, nakręcił kilka ujęć elementów żywcem wziętych z gry. A to przypomniało mi stareńki tekst Zygmunta Miłoszewskiego, który na naszych łamach nazywał siebie pierwszym elektronicznym turystą (niestety obrazki wcięło przy wyprowadzce od Agory):
Nie ma wakacji w trakcie których ktoś znajomy nie wrzuciłby mi na fejsa selfie przed jakąś znaną budowlą we Włoszech, z dopiskiem w stylu "tyle razy się na to wspinałem". Też tak macie?
Włochy za daleko? Proszę bardzo - Zaginięcie Ethana Cartera również klimatem stało, a choć rodzinne Red Creek Valley tytułowego bohatera znajdowało się w amerykańskim Wisconsin, ekipa The Astronauts stworzyła je z miejsc i budynków, które znajdziemy w Polsce, na Dolnym Śląsku.
Śladami Ethana Cartera / In the footsteps of Ethan Carter
Od premiery Call of Duty 4: Modern Warfare przez sieć przewinęło się już tyle materiałów porównujących wirtualną Prypeć z prawdziwym wyludnionym miastem, że akurat ten kierunek dla cyfrowego turysty niekoniecznie musi być atrakcyjny.
Ale hej - mamy początek sierpnia, jedni wracają z urlopów a drudzy je planują. Przychodzi Wam na myśl jakaś miejscówka, którą gracze mogliby docenić na tyle, by wpleść ją w swoje wakacyjne plany? Albo nawet w szybki wypad na weekend.
Maciej Kowalik