Jest cień szansy na „waniliowe” serwery w World of Warcraft. Blizzard rozmawia z twórcami zamkniętego Nostalriusa
Może niekoniecznie w wydaniu takim, jak właśnie Nostalrius, ale Blizzard od dłuższego czasu myśli o tych, którym zmiany w WoW-ie się nie podobają.
26.04.2016 14:05
Na początku kwietnia Blizzard postanowił zająć się pirackimi serwerami World of Warcraft, między innymi Nostalriusem, który nie tylko skupiał się na podstawowej grze bez dodatków, ale też był największym nieoficjalnym serwerem, przez rok działalności przyciągając ponad 800 tysięcy kont, z czego 150 tysięcy było ciągle aktywnych. Niestety, mimo próśb, a nawet petycji, Blizzard pozostał nieugięty i 10 kwietnia Nostalrius zakończył swój żywot.
Nostalrius Ends - The last minutes (with chat) - April 2016
Przedstawiciele firmy do tej pory milczeli w całej sprawie, dziś natomiast postanowili zabrać głos. Na forum WoW-a pojawiło się oficjalne ogłoszenie i wynika z niego, że nie wszystko stracone.
Pisze we wstępie community manager Blizzarda. Dalej tłumaczy, dlaczego firma musiała podjąć takie a nie inne kroki. Wszystkiemu jak zwykle winni są prawnicy.
Ciężko się nie zgodzić z takim stanowiskiem. Jasne, ekipa Nosalriusa odwaliła kawał solidnej roboty nie tylko tworząc, ale też utrzymując serwer, ale zrobiła to bazując na własności Blizzarda, który nic z tego nie miał. No bo nie oszukujmy się, wiele osób grało tam nie tylko ze względu na zamiłowanie do klasycznego WoW-a, ale też by nie płacić abonamentu.
Co natomiast z „waniliowymi” serwerami? Na pewno pojawią się kolejne, nie do końca legalne, ale tych Blizzard też nie będzie tolerował. Jest pomysł na oficjalne serwery tego typu, choć na nieco innych zasadach. Po prostu nie da się łatwo zrobić tego tak, jak twórcy Nostalriusa. Trzeba by zapewnić osobną infrastrukturę, czy choćby dedykowane wsparcie techniczne.
Zamiast tego „Zamieć” myśli o stworzeniu „pierwotnych serwerów”. Będą one co prawda zawierały wszystkie krainy z dodatków, jednak wyłączone zostaną ułatwienia typu przyspieszony rozwój postaci, token pozwalający od razu wymaksować bohatera, czy bonusy wynikające z akcji Recruit-A-Friend i wszelkie inne wprowadzane przez kolejne dodatki. Innymi słowy – klasyczne zasady World of Warcraft w odświeżonym wydaniu.
Oczywiście powyższe nie oznacza, że „dziewicze serwery” wystartują na dniach, całość jest jeszcze w powijakach i nie do końca wiadomo, czy cokolwiek z tego wyjdzie. Ważną informacją jednak jest to, że Blizzard rozmawia z częścią ekipy odpowiedzialnej za Nostalriusa, także niewykluczone, że niebawem osoby te dołączą do drużyny i będą pracowały nad projektem.
[Źródło: Battle.net]