Jeśli wszystko pójdzie dobrze, w Apeiron - fanowską przeróbkę KOTOR-a zagramy pod koniec roku

Apeiron przez długi czas był projektem jednego człowieka - Taylora Trottera. Zamarzył on sobie odtworzenie Knights of the Old Republic (włącznie z wyciętą z gry zawartością) na Unreal Engine 4. Gdy po raz pierwszy pojawił się na naszych łamach, coś podpowiadało mi, że następnym razem przyjdzie mi napisać o zawieszeniu projektu. A jednak ten wciąż powstaje.

Od zmiany modelu biznesowego przez Epic, popularny silnik stał się dostępny dla każdego, a próba przerobienia ulubionych z gier dzieciństwa wydaje się pierwszym elementem nauki Unreal Engine. Jeśli wpiszecie w wyszukiwarkę jakiś tytuł dodając +unreal engine remake być może traficie na prezentację modelu postaci, lokacji, czy krótkiej rozgrywki z prototypu. Były Zeldy, GoldenEye, Crash Bandicoot, Donkey Kong, Pokemony, przygody Mario i wiele, wiele więcej. Dema technologiczne robiły wrażenie, ale na nich najczęściej zajawka się kończyła. Wkładanie masy pracy w coś, co właściciel praw do marki może skasować jednym pismem wymaga nie lada pasji.

Nawet ostatnio dwa projekty zostały pogrzebane. Nintendo nie spodobał się przeglądarkowy remake The Legend of Zelda, tworzony z okazji trzydziestolecia serii.

Zmieniły się też plany dotyczące fanowskiego remake'u pierwszego MGS-a. Zamiast niego Airam Hernandez zamierza stworzyć teraz coś w rodzaju wirtualnego muzeum poświęconego serii. Nie wiemy czy Konami miało swój udział w tej zmianie, ale obawa przed wyrzuceniem pracy w błoto mogła być dodatkową motywacją. O dziwo autor Apeirona podchodzi do tego ryzyka bez większych obaw. W rozmowie z redaktorem Eurogamera wyjaśnia, że cieszy go to, że może codziennie pracować nad projektem związanym z jego ukochanymi Gwiezdnymi Wojnami.

Póki co Disney nie zainteresował się projektem Trottera, a on sam nie pytał czy posiadaczowi praw do marki kompletna przeróbka gry z 2003 roku nie przeszkadza.

No, może nie taka kompletna. Trotter twierdzi, że zamierza zbudować Apeiron na bazie oryginalnego KOTOR-a. Nie będzie wymyślać gry od podstaw - zamierza wykorzystać scenariusz, dialogi, mechaniki, drzewka umiejętności itd. I do tego - oprócz oczywistej zmiany oprawy - dorzucić kilka swoich pomysłów. Nie zabraknie nowych misji czy towarzyszy do zrekrutowania.

Nie pracuje już nad Apeironem sam. Od momentu, gdy prasa po raz pierwszy napisała o projekcie, ludzie sami się do niego zgłaszają. Ale nie każdy się nadaje, bo choć Trotter nie ma możliwości płacenia pomocnikom, to wiele od nich wymaga. Modyfikacja ma być darmowa (do działania wymagany będzie oryginalny KOTOR), a póki co Trotter nie przyjmuje nawet dobrowolnych dotacji na projekt.

Trzymanie kciuków nie zaszkodzi, aczkolwiek na rychłą premierę nie ma co liczyć. Nawet jeśli Disney pozwoli Trotterowi i jego ekipie spokojnie dłubać sobie przy projekcie, pod koniec roku dostępna ma być jedynie bardzo podstawowa - choć grywalna - alpha. Cóż, drogi Apeironie - niech Moc będzie z Tobą!

[źródło: Eurogamer, Apieron]

Maciej Kowalik