Jeśli skaveni będą czwartą grywalną rasą w Total War: Warhammer II, zagrają nimi wszyscy, nie tylko „preorderowcy”
Sega i Creative Assembly wyciągają wnioski z wtopy przy Wojownikach Chaosu i w drugiej części nie zamierzają iść tą drogą. Zamiast tego dostaniemy dodatek do... jedynki.
Pamiętacie całe zamieszanie z Chaosem w pierwszym Total War: Warhammer? Sega zapowiadała pięć grywalnych ras na start, a wyznawcy Khorne’a, Slaanesha, Nurgle’a i Tzeentcha byli jedną z nich. Wszystko super, kto nie lubi berserkerów, ale był jeden problem – frakcja ta była dostępna jedynie dla naiwniaków „świadomych konsumentów” składających zamówienie przedpremierowe.
Wykluczenie tak istotnej z punktu widzenia uniwersum Warhammera frakcji rozsierdziło fanów, pojawiły się zarzuty, że wydawca znowu wycina elementy i sprzedaje nam grę w formie puzzli, do których trzeba dokupywać kolejne części i to jeszcze w najbardziej perfidny sposób – z pomocą preordera. W końcu Sega się ugięła i DLC dostał każdy, kto kupił grę w ciągu tygodnia od premiery. Dziś Chaos jako grywalną frakcję można sobie dokupić za „jedyne” 7,49 euro, zaraz obok DLC wprowadzającego dekapitacje i lejącą się wszędzie krew (2,49 euro!). No, ale z drugiej strony, jeśli ludzie chętnie płacą, po co coś zmieniać?
Total War: WARHAMMER | Chaos Warriors | Cinematic Trailer
Choćby po to, by nie wkurzać fanów. I wychodzi na to, że wnioski z poprzedniej klapy zostały wyciągnięte. Przynajmniej jeśli wierzyć słowom Roba Bartholomew z Creative Assembly, który zapewnił na blogu Total Wara, że sytuacja się nie powtórzy. Nie oznacza to oczywiście, że nie będzie przedpremierowych bonusów, jednak mają one być bardziej stonowane.
Poprzez „stonowane” Bartholomew rozumie coś na kształt Bretonni, a nie Chaosu. Zatem frakcję nie aż tak istotną, z nastawieniem na legendarnych dowódców, pozycje startowe, nowe jednostki i mechaniki, a nie kolejną kampanię. Innymi słowy: jeśli skaveni faktycznie są utrzymywaną na razie w tajemnicy czwartą, grywalną frakcją, dostaną ich wszyscy niezależnie od daty kupna gry. Co ciekawe, wśród dodatków przedpremierowych znajdzie się też zawartość do pierwszej części.
Każdy, kto złoży zamówienie przedpremierowe na Total War: Warhammer II, albo kupi grę w ciągu tygodnia od premiery, otrzyma ostatnią grywalną rasę w jedynce - Norsca. Interesujące podejście, ale mające wiele sensu. Pamiętajmy, że Total War: Warhammer ma być trylogią, a mapy poszczególnych części połączą się w jeden wielki obszar gry. No i lepiej tak, niż gdyby znowu wycięto część zawartości i próbowano nam wcisnąć na siłę.
Przedstawiamy zawartość dodatku do przedpremierowych zamówień Total War: WARHAMMER II
Skoro przy zmianach jesteśmy, ulegną nim też popremierowe dodatki do dwójki. Twórcy rezygnują z mini kampanii, jak w przypadku leśnych elfów czy zwierzoludzi. Zamiast tego dostaniemy więcej dowódców, jednostek i pomniejszych zadań. Do tego DLC z Total War: Warhammer II będzie kompatybilne z jedynką i nie ograniczy się jedynie do kampanii związanej z Wielkim Wirem.
Wydaje się to sensowne. Nie mam jako takiego problemu z DLC, szczególnie w przypadku serii Total War, ale niech będzie ono przemyślane. Zamiast sprzedawać nam istotną rasę jako dodatek, lepiej skupić się na pomniejszych, ale równie dopracowanych. Teraz pytanie, czy skaveni faktycznie są czwartą frakcją? Dotychczasowe plotki i działania Creative Assembly wskazują, że tak. Jednak na oficjalne potwierdzenie przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać. Obstawiam, że krótką, bo premiera już 28 września.
Bartosz Stodolny