Jeśli chcieliście zagrać w You Are Empty, a szkoda Wam było pieniędzy, to możecie ją mieć za darmo
A może to tylko ja jestem dziwny, że ta gra za mną chodzi...
Jeśli w tej chwili wpisaliście w Google "You are empty recenzja" albo od razu skoczyliście na Metacritic, to pewnie macie zdegustowany wyraz twarzy: "Redaktor Kamiński wciska nam jakieś badziewie, co z tego, że za darmo".
Tak, wszystko wskazuje na to, że You Are Empty to gra przeciętna, czy nawet słaba. Co jednak nie znaczy, że nie można się przekonać. Mnie kiedyś zaraził tą grą Paweł Schreiber, który w tekście "Wielki niezrozumiany: You are empty" pisał m.in. tak:
Tu ważna jest scenografia. Proszę mi wierzyć, że w „You Are Empty” jest tak niewiarygodnie dobra, że usuwa w cień niedoskonałości gry. Nie przychodzą mi do głowy żadne tytuły, poza może „Stalkerem” (nota bene grą, przy której pracowało dwóch z trzech projektantów poziomów w „YAE”), w których miałem do czynienia z tak sugestywnym klimatem z pogranicza jawy i koszmarnego snu. Miasto w „YAE” zachwyca od pierwszego wejrzenia i spełnia wszystkie obietnice, którymi od samego początku kusi. Na każdą górującą na horyzoncie wieżę prędzej czy później wejdziemy. Będziemy się przekradać brudnymi zaułkami i piwniczkami, ale w końcu wyjdziemy na główny plac, zawalony zniszczonymi trolejbusami. Wszystko, co z daleka wydawało się wielkie i monumentalne (jak na socrealizm przystało), z bliska będzie robić jeszcze większe wrażenie. Projektanci „You Are Empty” pięknie uchwycili ducha stalinowskiej architektury i jeszcze bardziej ją uwznioślili i rozdęli, aż do groteski. Ta gra to piękny sen radzieckiego architekta, który obraca się przeciw samemu sobie. Miasto zaczyna wreszcie pękać, ulice zapadają się pod własnym ciężarem.
Od tego czasu mnie intrygowała, ale jakoś nie miałem okazji jej kupić. Teraz wpada w ręce za darmo. Grzech nie sprawdzić.
Grą obdarowuje swoich klientów Muve.pl z okazji zakończenia promocji Zimobranie. Do kompletu można pobrać też Vivisector: Dusza bestii - obie znajdziecie na muve.pl/zimobranie
A jeśli nie chcecie zakładać konta w sklepie, to grę można za grosze kupić w ramach akcji Indie Gala.
Paweł Kamiński