Jego miecz jest zawsze w gotowości: oto The Bitcher
04.07.2011 16:57, aktual.: 08.01.2016 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
To się musiało wydarzyć. Świat porno nie przepuści niczemu i wszystko przerobi na swoją... poetykę, nazwijmy to tak. Wiedźmina też. Macie ochotę zagrać w grę o Bitcherze? Zastanówcie się dwa razy. Uwaga: tylko i absolutnie dla dorosłych.
Powtórzę jeszcze raz: zastanówcie się dwa razy. Ja zagrałem (z dziennikarskiego obowiązku, rzecz jasna) i moje życie nigdy już nie będzie takie samo.
Nigdy.
Jeszcze tu jesteście? W porządku, sami tego chcieliście.
Tak więc The Bitcher (w redakcji, zachowując relację Wiedźmin - Witcher, przetłumaczyliśmy to na Dziwmin albo Bladźmin) jest młodym, lekko zniewieściałym (tylko z twarzy sądząc, w przypadku innych aspektów nie mamy wątpliwości) wojownikiem. Jego miecz jest zawsze w gotowości, a jego penis drży, gdy w pobliżu znajduje się źródło magicznej mocy...
Gra jest w zasadzie przygodówką, gdzie trzeba trochę pogadać z mieszkańcami wioski (trzeba jej przyznać, że w paru momentach wywołała uśmiech na mojej twarzy. Radości uśmiech. Znaczy, była zabawna, a nie... Och, dobrze, nie wydostanę się z tego. Więc powiem tylko, że po prostu chwilami udanie naśmiewa się ze współczesnych RPG-ów), znaleźć parę przedmiotów i przelecieć parę kobiet. W tym - spoiler alert! - elfkę ze skrzydełkami. Akcja jest zobrazowana dość... obrazowo, jeśli można tak powiedzieć, więc spodziewajcie się wszystkiego na wierzchu. Naprawdę wszystkiego, wybrałem najłagodniejsze możliwe obrazki. Gwoli ścisłości dodam jeszcze, że są cztery możliwe zakończenia.
I wybory moralne, jak mógłbym zapomnieć o wyborach moralnych! Skończyć na twarzy czy na pupie, to w końcu kwestia elementarna.
To jest właśnie The Bitcher. Mała, żałosna gierka z gołymi dupami, która nie jest ani ładna, ani ciekawa. Niemniej - hej, ktoś zrobił porno z najbardziej znanym polskim bohaterem. Franz Maurer takiego nie miał. Janosik ani Halski też nie. I kto jest najlepszy? Gry wideo! Znów wygraliśmy!
Albo przegraliśmy. Zależy jak na to patrzeć.
Tomasz Kutera
PS Ach tak, link do gry. No więc: proszę. Zanim klikniecie, ostrzegam po raz kolejny: Wasze życie się zmieni.