Jasny gwint! Wiecie, co szykuje CD Projekt?
Podpowiedź: wielu z Was się tego już domagało.
Stało się. Użytkownicy NeoGAFa są niezawodni. Znak towarowy i całkiem fajne logo zarejestrowane przez CD Projekt nie pozostawiają chyba żadnych złudzeń, co Polacy planują pokazać światu w Los Angeles. Teraz powód usunięcia z Sieci niezależnego, darmowego Gwinta wydaje się banalny.
Czy kogoś to w ogóle dziwi? Karciane gierki w erpegach zawsze cieszyły się dużą popularnością (patrz: Final Fantasy VIII na pierwszym PlayStation), więc ukochane poboczne zajęcie z Dzikiego Gonu aż błagało o samodzielne wydanie. Po dwóch taliach, które mogliśmy skompletować z pudełkowymi edycjami fabularnych dodatków, przychodzi czas na grę. Tytuł równie zaskakujący jak sama wiadomość - Gwent: The Witcher Card Game.
To logiczne posunięcie. Gwinta uwielbiają niemal wszyscy, a Heartstone nie może narzekać na brak zainteresowania. Wystarczyłoby dobrze wypromować wersję mobilną, by karcianka trafiła do wszystkich zajawkowiczów i zaczęła oddychać nawet poza społecznością fanów gry. A dalej – wiadomo: regularne wydania, pojawienie sie wersji fizycznej, turnieje, ligi i zbudowanie przystępnej gry karcianej dla każdego.
Wiedzieliście, że Gwint sam w sobie to niemal całkowicie pomysł polskich developerów? W książkach gra wspomniana była zaledwie kilka razy, jako element tła lub jakiejś opowieści. Geralt nigdy nie siadał do stołu, by przyciąć partyjkę lub dwie. Jego przyjęcie w Dzikim Gonie jest tym bardziej zaskakujące, gdy wiemy również, że Gwint nie był pierwotnie planowany jako element gry. Właściwie tylko część dłubiącej nad Wieśkiem ekipy chciała mieć prostą i jednocześnie silnie uzależniającą karciankę. Dzisiaj szefostwo musiało podziękować im jakąś podwyżką.
Ciepło, z jakim zachodnie portale zaczynają pisać o The Witcher Card Game, tylko przypieczętowuje legendarny już status trzeciego Wieśka. Gdy Uncharted doczekało się karcianki, pękaliśmy ze śmiechu. Ale też Gwint nie został wyciągnięty z czapy, wywalczył sobie miejsce w popkulturze. CDP tylko zbiera plony.
The Witcher 3: Wild Hunt Soundtrack - Another Round for Everyone (Gwent / Tavern)
Ech, pokazaliby w końcu to Cyberpunk 2077...
A skąd wiemy, że Gwint będzie na E3? Adam Kiciński w niedawnym wywiadzie wspominał, że "nie jadą tam po to, żeby w nich biernie uczestniczyć, tylko coś pokazać."
Adam Piechota