Japońskie strzelanki na Xboxa dla wszystkich?
Można pomyśleć, że my, europejscy posiadacze konsol obecnej generacji jesteśmy rozpieszczani i generalnie nie narzekamy na szczególny brak jakichkolwiek gatunków. To jest jednak jedynie połowicznie prawda, bo są takie nisze jak choćby japońskie strzelanki, gdzie setki/tysiące pocisków znajdują się na ekranie na raz i tylko najzręczniejsi podołają wyzwaniu pokonania ostatniego bossa.
06.09.2009 | aktual.: 14.01.2016 15:15
I takich gier niestety nie ma prawie wcale. W Japonii Cave, czyli kultowy deweloper takich pozycji, wydał kilka konwersji z automatów, ale wszystkie one były zablokowane regionalnie. Wygląda jednak na to, że coś się ruszyło, bo obecnie prowadzone są rozmowy z Microsoftem, aby wydać Mushihime-sama Futari ver. 1.5 jako grę pozbawioną regionalizacji. Kwestia ta ma się wyjaśnić w okolicach Tokyo Game Show, ale warto kciuki trzymać już teraz. Powyżej możecie zobaczyć trailer wersji na Xboxa 360. Prawda, że słodki?