Japoński trailer Death Stranding jest dłuższy i ujawnia potencjalnego bossa
Ma też inną, o wiele bardziej wpisującą się w japoński charakter muzykę.
Wczoraj poznaliśmy datę premiery Death Stranding i mogliśmy wreszcie zobaczyć solidniejszą porcję... chciałam napisać rozgrywki w pierszym odruchu, ale tak na dobrą sprawę w kwestii gameplayu zobaczyliśmy bardzo mało. Wiemy, że to będzie gra o kurierze DHL-u biegającym po łąkach. Być może statyczną rozgrywkę wynagrodzą nam przepiękne przerywniki filmowe, porywająca historia i świetne aktorstwo, ale jednak... Nie wiem. Mój entuzjazm bardzo zdążył opaść przez te lata, a teraz to już w ogóle. Myślę, że tak czy inaczej zagram, ale nie nastawiam się na to, że Death Stranding porwie mi serce.
Jeśli chodzi o japoński trailer nowego arcydzieła Kojimy (/s... wpisałabym tu uśmiechniętą minkę, ale nie chcę wyjść na nieprofesjonalną), znajdziemy w nim sceny nieprezentowane w trailerze anglojęzycznym. Konkretnie nowe fragmenty są w okolicach minuty 6:05, gdzie widzimy, jak Sam zmaga się z jakimś mackowatym, wielkim potworem, który być może będzie jakimś bossem w grze. Są też fragmenty pokazujące postać, w którą wciela się Lindsay Wagner, gdzie widzimy, że ewidentnie została porwana.
『DEATH STRANDING (デス・ストランディング)』発売日告知 2019トレーラー - 4K(日本語音声)
Dorzućmy jeszcze do tego charakterystyczne brzmienie japońskiego języka, które niemal całkowicie zmienia odbiór postaci oraz bardziej krzykliwą wersję podkładu muzycznego i nagle wychodzi z tego inna gra. No, może nie kompletnie inna, ale wiecie chyba, o co mi chodzi.
Na japoński zwiastun zwrócił uwagę kamil950 w komentarzu – dzięki!
Tatiana Kowalczyk