Japonia zakazuje handlu kluczami do gier bez zgody wydawcy

Kto jest celem japońskiego rządu - grube ryby czy gracze?

Japonia zakazuje handlu kluczami do gier bez zgody wydawcy
Krzysztof Kempski

Przenieśmy się na chwilę do kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie już wkrótce przestanie kwitnąć nie tyle wiśnia, co proceder odsprzedaży kluczy do gier. Wszystko to z powodu nowej ustawy japońskiego Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu. W życie wszedł bowiem nowy akt prawny o zapobieganiu nieuczciwej konkurencji. Zapisy dotknęły przy tym branży gier i od teraz w rozumieniu przepisów czynem karalnym stała się odsprzedaż kluczy do gier bez zgody twórcy.

Co może (ale nie musi) stworzyć dla różnych stron pokroju G2A poważny problem. Kara za taki proceder to nawet do 5 lat pozbawienia wolności lub kara finansowa rzędu 5 milionów jenów. Ważna przy rozstrzyganiu będzie oczywiście skala procederu. Zakazane stało się także modyfikowanie save'ów, acz chodzi tu bardziej o przypadki oferowania innym takich usług. Na czarnej liście znalazło się też udostępnianie narzędzi do modyfikowana gry czy konsol. Twórcom modów włos raczej z głowy nie spadnie, bo też chodzi tu bardziej o działania szkodliwe. Sam zapis brzmi jednak groźnie.

Obraz

Wróćmy jednak do sytuacji marketów pokroju G2A. W praktyce strony tego typu działają m.in. na zasadzie platformy, w której zbędne klucze odsprzedają sami użytkownicy, a właściciel pobiera jedynie prowizję. Celem ustawy jest natomiast walczenie z firmami, których praktyka powoduje dla wydawców znaczące straty. Prawdopodobnie nikt nie będzie czepiał się o próby odsprzedania przez graczy pojedynczego klucza do posiadanej już gry. Najbliższe miesiące pokażą, czy zmiana prawa ma jedynie na celu  rzeczywistą walkę z nieuczciwą konkurencją, czy ogólną blokadę dalszego handlu kluczami.

Japonia znajduje się od Europy dość daleko, ale przypadek ten wart jest opisania z tego prostego względu, że to pierwsze tego typu zapisy prawne. Zapewne wkrótce podobne regulacje pojawią się w kolejnych krajach. Obserwacja japońskiego rynku w najbliższych miesiącach odpowie nam na pytanie, co właściwie ustawodawca miał na myśli...

Krzysztof Kempski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościjaponiaprawo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.