Japonia nie lubi płatnych usług sieciowych i woli gry w pudełkach

Japonia nie lubi płatnych usług sieciowych i woli gry w pudełkach

Japonia nie lubi płatnych usług sieciowych i woli gry w pudełkach
marcindmjqtx
13.04.2009 22:05, aktualizacja: 14.01.2016 15:47

Z przeprowadzonej niedawno przez Famitsu ankiety możemy dowiedzieć się kilku interesujących faktów na temat japońskiej społeczności growej. Sam miałem wrażenie, że generalnie nie pali im się do grania po sieci i preferują rozrywkę jednoosobową (z wyłączeniem Monster Huntera). Okazuje się, że ostatnio sytuacja już niekoniecznie jest tak oczywista, gdyż 65.6% respondentów korzysta z darmowych usług sieciowych, a 24.6% także z tych płatnych. Odsetek osób, które się z tym jeszcze nie zetknęły to jedynie 9.8%.

W minionym roku jedynie 37% japońskich graczy ściągnęło grę za pomocą którejś z konsolowych usług sieciowych, natomiast obecnie zrobiło to aż 3 na 4 użytkowników. Jeśli jednak mają wybór pomiędzy np. PSNem, a płytką w pudełku to zdecydowana większość woli to drugie, argumentując to m.in. większą satysfakcją z posiadania fizycznego nośnika, a także możliwością sprzedania gry na rynku wtórnym.

Jeśli chodzi o czas i pieniądze przeznaczane na hobby, to sytuacja wygląda podobnie jak przed rokiem - większość wydaje min. 5000 jenów miesięcznie grając dziesięć lub więcej godzin w tygodniu. Gotówką może nie szastają, natomiast udaje im się wygospodarować całkiem wiele wolnego. Skoro w tygodniu zostają na nadgodzinach, to najwidoczniej większość część weekendu spędzają przed telewizorem. Inna sprawa, że gigantyczna popularność konsol przenośnych sprawia, że często godzinne i dłuższe dojazdy metrem i pociągami do pracy także na pewno te statystyki podnoszą.

Co Japończykom nie podoba się na obecnym rynku? Nagminne opóźnianie dat premier. Szkoda, że nie znają losu graczy europejskich, to by ich nauczyło cierpliwości i pokory. Pojawił się także wątek gier "ekskluzywnych", które po jakimś czasie lądują na konsoli konkurencji. Japończycy czują się, jakby wyrzucili pieniądze w błoto na sprzęt, który docelowo okazał się nieprzydatny. Ten akurat argument mnie nie rusza - warto kupić każdą konsolę.

Słowem podsumowania? Cieszę się z rosnącej popularności sieci w japońskim światku growym. Po pierwsze, fajnie zmierzyć się z wymiataczami z KKW, po drugie może więcej odjechanych, japońskich pozycji pojawiać się będzie na PSNie i XBLA.

[via 1Up]

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)