Jak zwrócić uwagę na grę? W przypadku GTA sprawdziły się skandale
Kto wie, gdzie dziś byłaby ta seria, gdyby nie Max Clifford. Człowiek, który wyreżyserował publiczną chłostę pierwszej gry.
23.10.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:30
Nie myślcie tylko, że Clifford jest jednym z autorów hitu z 1997 roku. Nie, on nie stworzył gry, ale całą dotyczącą jej medialną otoczkę. Kontrowersyjny spec od public relations z Wielkiej Brytanii został zatrudniony przez firmę DMA Design - autorów GTA - i spowodował, że głos w sprawie jej bezprecedensowej brutalności zabierały najważniejsze osoby w państwie. Wystarczyło tylko podrzucić tabloidom wzmianki o tym, że w grze kradnie się auta, zabija policjantów i rozjeżdża szkolne wycieczki, by zagwarantować jej rozgłos. Clifford robił to za zgodą autorów GTA:
Powiedział nam, jak to rozegraa. Każde jego słowo się spełniło. Jednocześnie zapewniają oni, że gra była projektowana pod kątem rozrywki, a nie kontrowersji:
Zawsze patrzyliśmy na wszystko pod kątem tego, co przyniesie więcej zabawy. Naturalnie pchało nas to w nieco mroczniejsze rejony. Oparcie marketingowej strategii nie na usprawiedliwianiu swojej gry, a na stworzeniu wokół niej atmosfery skandalu i zakazanego owocu było bardzo ryzykowne. Czy się udało? Cóż, serwery Rockstar padają przy okazji ujawnienia każdego obrazka z kolejnej części GTA, więc sami sobie odpowiedzcie. Myślicie, że dzisiaj też by to przeszło?
źródło: Sunday Times via GamesIndustry
Maciej Kowalik