Jak zareagować na wykupienie Psyonix przez Epic Games? „Zbombardować” Rocket League
Steam, Epic, gracze, odcinek 572.
07.05.2019 | aktual.: 07.05.2019 08:53
Całkiem niedawno pisałem o nabyciu niezależnego studia oraz wiążącym się z nim, odsuniętym nieco w czasie, lecz przymusowym wycofaniu Rocket League ze sklepiku Valve. Nikt nie będzie uniemożliwiał dalszej zabawy, również międzyplatformowej, osobom, które „na czas” zaopatrzą się w samochodową piłkę. Łatki i dodatki nadal będą wspierać produkt ze Steama. Niemniej finalnie ten sieciowy hit będzie na pecetach reklamował tylko jedną stronę barykady w młodej, ale zaciętej wojnie. To oczywiste w takiej sytuacji, nieprawdaż?
Czy ta wojenna epopeja kiedyś się skończy? A ja myślałem, że dawne tarcia między fanami Sony i Microsoftu to wspomnienie nie do przeskoczenia. Tylko że wtedy powody nienawiści były nieco bardziej przejrzyste - nastoletni Seba miał konsolę jednego producenta, drugiej by przenigdy nie dostał, więc jeśli tracił jakąś markę, którą w głowie wiązał ze „swoim”, mógł tylko wylewać żółć na forach. Absolutnie nie wejdę dzisiaj w standardowe „czy naprawdę źle, że mamy na pulpicie dwie ikonki, skoro w przyszłości może to dać korzyść i nam, i twórcom gier?”. Bo mnie zjedzą. Ale widzę, że tę filozofię reprezentuje większość braci dziennikarskiej.