Gametrade.pl to serwis zajmujący się łączeniem ludzi, którzy chcą się wymienić używanymi grami, kupię, sprzedam, znajdę, a także, jak się okazuje miejsce, w którym można znaleźć osoby zainteresowane grupowymi zakupami na PlayStation Network.
Te grupowe zakupy to jednakże coś innego niż znane choćby z rynku AGD zbieranie dużej liczby zainteresowanych nowym sprzętem i negocjowanie ze sklepem rabatów. W przypadku korzystania z cyfrowej dystrybucji Sony oznacza to, że dane konto użytkownika można uaktywnić na pięciu różnych konsolach. W założeniach systemu miały one ułatwiać życie osobom korzystających z kilku sprzętów jednocześnie, albo w sytuacjach, gdy zaczynamy korzystać z nowego modelu.
W rzeczywistości jednak, skoro konto można aktywować na pięciu konsolach, oznacza to, że także i zakupione w sieci i przypisane do niego gry można uruchamiać na kilku urządzeniach. A stąd już prosta droga do trwającej od lat praktyki składania się z innymi ludźmi i wspólnego kupowania gier.
Handel tzw. "slotami" nie jest do końca w zgodzie z licencją korzystania z PlayStation Network, od czasu do czasu pojawiają się pogłoski o banowaniu przez Sony "pożyczaczy", ale proceder trwa w najlepsze. Dobitnie świadczy o tym forum z ogłoszeniami na GameTrade (choć to oczywiście nie jedyne miejsce w sieci, gdzie ludzie szukają chętnych do zrzutki).
Gdy pojawiła się informacja, że Battlefield 3 będzie w piątek dostępne na PlayStation Store, Damian Legawiec, szef GameTrade, zażartował na swoim profilu na Google+, że padną im serwery. W istocie, zainteresowanie jest spore:
Konsolowe nowości w dniu premiery za 40 złotych? Jak widać - Polak potrafi. Pożyczanie gier znajomym to jedno, wszyscy to robiliśmy w czasach, gdy wydawcy tak mocno nie pilnowali swoich produktów. Jednakże czy umawianie się z obcymi ludźmi z internetu nie jest po prostu nieuczciwe?
