Jak nie robić remake'ów
Bierzemy starą grę, znaną z jakiegoś elementu, a potem go wycinamy. Bo przecież na co komu tryb turowy w nowej wersji Jagged Alliance 2?
Odświeżona wersja najpierw miała nazywać się Reloaded, teraz oficjalny tytuł brzmi Jagged Alliance: Back in Action. W sieci pojawił się film prezentujący rozgrywkę, choć jeszcze z gry w fazie alpha. Jak na ten etap produkcji wygląda to zaskakująco ładnie, choć modelom i ich animacjom jeszcze trochę brakuje do doskonałości. Twórcy jednak zdradzają, że sztuczna inteligencja jest na bardzo wczesnym etapie rozwoju, tak samo balans walki i interfejs użytkownika. Ma pojawić się możliwość celowania w konkretne części ciała oraz mgła wojny. Wygląd terenu zostanie poprawiony. Gra wyjdzie w czwartym kwartale 2011 r., więc mają jeszcze chwilę.
Z dzienników twórców można wyczytać, że gra nie będzie dokładną kopią Jagged Alliance 2, choć weterani na pewno rozpoznają stare miejsca w Arulco. Jednak twórcy przygotowali parę niespodzianek nawet dla tych, co znają grę na pamięć. Wyposażenie i strój postaci będą miały wpływ na ich wygląd. Z zapisków wynika, że na razie dużo uwagi przykładają do grafiki i są z niej dumni.
To co najbardziej rzuca się w oczy, to brak tur. Nie wiem, czy taki tryb gry jest uważany za przestarzały niedzisiejszy i niepotrzebny? A może twórcy dopiero go dodadzą. Coś mie jednak mówi, że nie. Nie przeczę, dla wielu graczy ten tryb może być barierą nie do przejścia, jednak średnio wyobrażam sobie taktyczne rozgrywki bez tej możliwości. Chciałbym dostać remake JA2, a nie wariację na temat Company of Heroes, które choć dobre, jest inną grą.
Cieszy mnie reanimacja tej serii, ale mam nadzieję, że nie przedobrzą z jej uwspółcześnianiem.
Mojego niezbyt entuzjastycznego podejścia nie zmienia nawet Igor Dolvich pojawiający się w filmiku. Ale będę ten projekt obserwował.
Paweł Kamiński
http://www.jaggedalliance.com/en/developer_diary/