Carl Riemer, streamujący za pośrednictwem Twitcha Call of Duty, nie miał wczoraj najlepszego dnia. Podczas transmisji, w trakcie której - jak sam przyznaje - był "zdecydowanie odurzony", zaczął bawić się posiadaną przez siebie bronią.
Po kilku sekundach dość kuriozalnych popisów, w których Riemer wyobrażał sobie chyba, jak dzielnie broni się przed chcącymi go obrabować napastnikami, broń "przypadkowo" wystrzeliła. Właściciel był o tyle zaskoczony, że - jak sam mówi - mógłby przysiąc, że wcześniej ją rozładował.
W konsekwencji tego zajścia streamer został zbanowany na Twitchu i wyrzucony z eSportowej organizacji SoaR. Na Twitterze napisała ona, że nie popiera zachowań takich, jak zaprezentowane przez Riemera.
Swoją nieodpowiedzialność zdaje się też doskonale rozumieć sam zainteresowany.
Mówi Riemera. I chociaż kara, jaka go spotkała, będzie dla niego oznaczać poważne konsekwencje finansowe - jak sam mówi, swojemu kanałowi na Twitchu poświęcił ostatnie 3 lata - to zdaje się on znosić ją z godnością.
I got suspended from Twitch, don't do what I did.
Dodał.
Dominik Gąska
