Pod koniec 1994, Capcom Entertainment w USA zaczynał formować plany marketingowe dla gry, która miała w końcu stać się w US Resident Evil. Capcom Japan poinformował nas, że gra w Japonii nazywać się będzie Biohazard, ale powiedziałem osobie odpowiedzialnej wówczas za marketing, że będzie dla Capcomu niemożliwe, aby zarejestrować tę nazwę w USA. Na przykład, wytknąłem fatalną grę DOSową, która właśnie wtedy wyszła w USA i nazywała się "Biohazard" (nie wspominając o tak samo nazywającej się hardkorowej kapeli z Nowego Jorku) i powiedziałem, że nigdy nie będziemy w stanie zaklepać tej nazwy. W rezultacie, szef marketingu przeprowadził w całej firmie konkurs na nową nazwę gry. Ot, ktoś wpadł na Resident Evil, komuś innemu się spodobało i już. Wszystko jasne.
[via Kotaku]