Itagaki obiecuje: Devil's Third na pewno w tym roku
Grę trzeba jeszcze tylko dokończyć i... znaleźć jej wydawcę. Pikuś.
02.01.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:50
Pierwotnie nowa marka "ojca" Dead or Alive i sukcesów współczesnych odsłon Ninja Gaiden miała zostać wydana przez THQ. Co ciekawe, firma zrezygnowała z tych planów jeszcze zanim upadła - Devil's Third nie było jedną z marek wystawionych na sprzedaż po jej bankructwie. THQ wcześniej zwróciło prawa do niej założonemu przez Itagakiego studiu Valhalla.
Co to za gra? Tak naprawdę to nie wiadomo. Na pewno nie zabraknie w niej akcji rozumianej przez strzelanie i walkę kataną ale poza tym nie wiemy prawie nic. Itagaki ogłosił jednak, że produkcja została ukończona w 80% i w 2014 roku trafi do sprzedaży. W 2010 roku Konrad Hildebrand starał się zgłębić zalążki pierwszych informacji:
Ciekawe, czy będzie jakaś fabuła - autorzy nie chcą na razie zdradzać związanych z nią szczegółów poza jednym - syndromem Kesslera. O co chodzi? To opracowany w 1978 przez Donalda Kesslera scenariusz zakładający, że wokół Ziemi orbituje taka ilość kosmicznych śmieci, że coraz częściej się ze sobą zderzają. Im częściej się ze sobą zderzają, tym więcej jest odłamków, które częściej się ze sobą zderzają. W rezultacie jest ich tak dużo, że uniemożliwiają pracę satelitów komunikacyjnych i podróży w kosmos. Był też zwiastun.
Valhalla raczej nie wyda gry sama, a póki co nie wiadomo nic o potencjalnym partnerze w tej kluczowej sprawie, więc nie nastawiajmy się na rychłą premierę. Gra została zapowiedziana na PS3 i Xboksa 360, więc ci, którzy nie przesiedli się na nową generację, mają za co trzymać kciuki. Itagaki wie jak robić dobre gry. Albo przynajmniej wiedział...
[źródło: 4gamer via Siliconera]
Maciej Kowalik
Ciekawe, czy będzie jakaś fabuła - autorzy nie chcą na razie zdradzać związanych z nią szczegółów poza jednym - syndromem Kesslera.
O co chodzi? To opracowany w 1978 przez Donalda Kesslera scenariusz zakładający, że wokół Ziemi orbituje taka ilość kosmicznych śmieci, że coraz częściej się ze sobą zderzają. Im częściej się ze sobą zderzają, tym więcej jest odłamków, które częściej się ze sobą zderzają. W rezultacie jest ich tak dużo, że uniemożliwiają pracę satelitów komunikacyjnych i podróży w kosmos.