Itagaki dostał wilczy bilet
Zapomnieliśmy o jednej rzeczy Was poinformować. Koei i Tecmo jednak się łączą i oficjalnie nastąpi to 1 kwietnia - spodziewamy się wówczas całej gamy utrzymanych w żartobliwym tonie zapowiedzi-dowcipów od Koei Tecmo Holdings. W ogóle jednak śmieszne nie jest to, że Itagaki na pewno już nie będzie miał drogi powrotu do tej firmy. Plotki o powrocie pijanego mistrza niedawno się pojawiły, ale Kenji Matsubara, szef Koei prędko je zdementował. Mamy jednak nadzieję, że ktoś zdecyduje się go zatrudnić, albo artysta ewentualnie stworzy coś sam, bo zbyt duża ilość wolnego czasu w połączeniu ze skłonnościami do używek nie wróży zbyt dobrze.
marcindmjqtx
03.12.2008 | aktual.: 14.01.2016 16:04
Jakub Tepper