Islamscy terroryści używają Call of Duty do planowania ataków
Brytyjski tabloid The Sun na tropie sensacji. Z doniesień pisma wynika, że islamscy terroryści używają Call of Duty i innych gier sieciowych do planowania ataków.
FBI, policja, wywiad i inne państwowe służby monitorują zarówno rozmowy telefoniczne, jak i komunikację za pomocą internetu. Zmusiło to komórki terrorystyczne do znalezienia innej, bezpieczniejszej formy komunikacji. The Sun odkrył, że są to sieciowe gry wideo na Xbox LIVE i PlayStation Network.
W rozgrywkach dla wielu graczy przed rozpoczęciem gry uczestnicy znajdują się w specjalnym lobby, w którym mogą wcześniej porozmawiać i wymienić się uwagami. Niektóre tytuły umożliwiają też zabezpieczenie ich specjalnym hasłem. To właśnie tutaj islamscy ekstremiści mają teraz planować nowe ataki.
W jakich grach spotykają się terroryści? The Sun wymienia serię Call of Duty, mówi również o Medal of Honor i Halo. Wybierane są specjalnie gry wojenne, po to by łatwiej udawać, że rozmowy tak naprawdę dotyczą samych gier, a nie działań terrorystycznych. "To może być szok dla milionów osób grających w te tytuły" - grzmi tabloid.
A to nie wszystko, bo często same gry są używane, jako element treningu. Czy jest to coś nowego? Nie. Brevik - terrorysta z Oslo, który zabił kilkadziesiąt osób - w swoim manifeście polecał używanie Call of Duty do doskonalenia swoich umiejętności w nadchodzącej wojnie z Islamem. CoD był dla niego „najlepszym symulatorem wojennym na rynku i jedną z najlepszych gier poprzedniego roku”. Twierdził, że Modern Warfare 2 było dla niego częścią symulacji i treningu. A multiplayer to dla niego po prostu możliwość przygotowania się do nadchodzącej wojny.
The Sun pisze, że sprawa jest znana osobom zwalczającym terroryzm i że są one na bieżąco z najnowszymi technologiami.
Czy jest powód do paniki? Odrzucając sensacyjny styl artykuły dowiadujemy się po prostu, że osoby łamiące prawo, przestępcy i terroryści nie żyją w bańce odcinającej ich od współczesnego świata. Znają nowoczesne technologie i umieją je wykorzystać. Skype, e-mail czy internetowe komunikatory mogą służyć zarówno do porozmawiania ze swoją rodziną i znajomymi, jak również do planowania ataków terrorystycznych. To tylko narzędzia. Tak samo jak gry wideo, które można wykorzystywać w różny sposób - może wykorzystywać je zarówno wojsko, jak i organizacje przestępcze. Ważne, by odpowiednie służby zdawały sobie z tego sprawę i umiały odpowiednio reagować na zmieniającą się wokół nas rzeczywistość.
To nie gry zabijają, tylko ludzie. I trzeba o tym zawsze pamiętać.
[via The Sun]
Piotr Gnyp