iRecenzja - Grimm
Platformówka w mrocznym klimacie i z ładną grafiką - czy Grimm jest tak fajne, na jakie wygląda?
Grimm jest utrzymane w smutnym, czarno-białym klimacie, co może się wydać dziwne, ponieważ w grze kierujemy... wózkiem dziecięcym. Z dzieckiem w środku oczywiście. Naszym zadaniem jest doprowadzenie zawartości prosto do jej prawowitej właścicielki, czyli matki. Niestety, przeszkadza nam w tym Pan Grimm...
Co mi się podoba: Klimat - Gra ma świetny, mroczny klimat, który przywodzi na myśl XIX-wieczną wiktoriańską Anglię. Jeśli ktoś lubi ten okres, to zapewne uraduje go zarówno pojawienie się grubych, zarośniętych pijaków, jak i kolei, która bucha parą z komina. W takim właśnie niebezpiecznym świecie przyjdzie jeździć naszemu wózkowi.
Grafika - Klimat nie byłby tak wyrazisty, gdyby nie oprawa audiowizualna, a w szczególności grafika, która jest naprawdę ładna i spełnia swoją rolę. Utrzymana w czarno-białej kolorystyce sprawia, że świat wydaje się jakiś taki... smutniejszy i bardziej ponury.
Dziecko - Nie chodzi tylko o nietypowego bohatera gry - dziecko i jego wózek. Przede wszystkim fajne jest to, że tym dzieckiem... można rzucać. Tak, tak, dziecko może robić za broń dystansową. Nie jest to zbyt logiczne, w końcu mamy je chronić, a rzucamy nim w pijaków, ale jakie to fajne i surrealistyczne!
Co mi się nie podoba: Powolna - Niestety, gra jest powolna. To nie jest dynamiczna platformówka. Często akcję spowalniają rozwleczone animacje, czasami też musimy czekać dość długo na wykonanie pewnej czynności.
Toporna - Gra ma słabe sterowanie. Kierujemy wózkiem poprzez wychylanie iPhone'a, co z początku wydaje się intuicyjnym rozwiązaniem, ale później, z racji, że wózek reaguje z opóźnieniem, zaczyna irytować. Także umieszczenie przycisku "Stop" obok "Skok" nie jest jakoś doskonałym rozwiązaniem.
Frustrująca - Jak się połączy powolność z topornością i doda do tego błędy, pułapki zastawione na graczy oraz marny system punktów kontrolnych, to wyłania się obraz gry niezwykle wkurzającej. Szczególnie wkurzają pułapki, czyli gęsto upchani przeciwnicy, zdradliwie poruszające się platformy lub niepewność, czy skacząc przypadkiem nie wpadniemy do przepaści. Chwilami wygląda to wręcz na sztuczne wydłużanie gry.
Grimm wywołuje we mnie skrajne uczucia. Z jednej strony gra ma świetny klimat, grafikę i pomysł, z drugiej jestem bliski wystawienia jej opinii, że jest niegrywalna. Z racji niskiej ceny mogę ją polecić tym, którzy naprawdę szukają ponurych (i frustrujących) produkcji.
Link do AppStore Paweł Płaza