iRecenzja - FinalStrike3D

I w sumie tylko do tego. FinalStrike3D, polska produkcja na telefony komórkowe i tablety, jest prostą strzelanką, w której sterujemy jednym z kilku różnych helikopterów i rozwalamy zaznaczone cele. Nie ma w tym większej filozofii.

Gra składa się z dwóch kampanii po kilka misji. Po wybraniu jednego z czterech helikopterów (różnią się prędkością i pancerzem) dostajemy zadanie zniszczenia zaznaczonych celów. Cele są chronione przez wieżyczki, pojazdy opancerzone, wyrzutnie rakiet czy inne helikoptery. Przeciw nim możemy użyć działka, rakiet, rakiet kierowanych czy bomb. Za zniszczenie celów dostajemy punkty, które później składają się na nasz wynik końcowy i ocenę misji w gwiazdkach.

Brzmi prosto? Bo jest proste, także w obsłudze. Latanie helikopterem (poprzez pada lub wychylanie) nie nastręcza większych trudności, chociaż może brakować możliwości lotu w bok. Podczas strzelania gra nam trochę pomaga w celowaniu, co akurat można uznać za pozytyw, bo nadaje płynności rozgrywce.

Są jednak i wady. Produkcja ma parę błędów - np. na iOS zminimalizowanie gry dezaktywuje menu wyboru broni i trzeba program restartować. W ogóle samo menu jest niezbyt dobrym pomysłem, bo w wirze walki zmiana rakiet czy bomb powinna być szybka. Inna kwestia to grafika, która na iPhonie może wyglądać nieźle, ale na iPadzie raczej razi. Nie wspominam o oprawie dźwiękowej, bo tę dość szybko wyłączyłem.

Ogółem FinalStrike3D jest małą produkcją za małą cenę, która powinna spodobać się wszystkim tym osobom, które lubią postrzelać z helikoptera podczas czekania w kolejce. Wtedy krótki czas misji i całkiem efektowna rozgrywka powinna się sprawdzić. Jako jednak "pełna, samodzielna produkcja" tytuł sprawdza się tak sobie, szczególnie na tabletach.

Link do Appstore Paweł Płaza