iRecenzja: Doodle Fit
Coś jest w kafelkach w łazience lub poczekalni, że przykuwają wzrok i ciągle układam je w swojej głowie na różne sposoby. Na tej całkiem powszechnej przypadłości żywi się Doodle Fit z polskiego Vinyl Pixels.
Zasady Doodle Fit są proste: widoczny na planszy kształt należy zapełnić zestawem klocków o różnych kształtach. Zadaniem gracza jest więc wymyślenie, jak dokładnie je ułożyć, aby wszystkie się zmieściły.
Co mi się podobało: - przystępność - przeciągam klocka palcem i od razu jest tam gdzie chce
- łamanie głowy - dopasowywanie klocków w odpowiednie miejsca to jedne z najczęściej występujących w grach łamigłówek, a tutaj jest ich masa. Jeżeli gracz zatnie się na jakiejś planszy, zawsze ma do wykorzystania kilka podpowiedzi, które powinny go doprowadzić do rozwiązania
- ilość plansz - jak deklaruje twórca, w grze można znaleźć 110 zagadek, które można rozwiązać na 250 sposobów
- oprawa audiowizualna - Doodle Fit to prosta, lekka gierka - "zeszytowa" grafika, wesoła muzyczka, wszystko jest na swoim miejscu
Podsumowując: Jeżeli tak jak ja lubicie dopasowywać do siebie klocki i głowić, gdzie co i jak ustawić, to Doodle Fit powinien dostarczyć Wam odpowiedniej dawki zabawy. Z okazji Halloween autor wypuścił specjalną wersję z kilkudziesięcioma planszami za darmo, więc grzechem byłoby nie spróbować.
Link do Appstore Konrad Hildebrand