Crap of Defense to według jego autorów (polskich, warto nadmienić) najgorsza gra w App Store. Nie martwcie się jednak, bo to tylko sprytny chwyt marketingowy. Tak naprawdę produkcja studia iFun4All zapewnia kilka godzin niezłej zabawy.
Cała rozgrywka to swego rodzaju odmiana gatunku tower defense. Korzystając tylko z jednego czołgu, niszczymy coraz to większe i sprytniejsze armie nacierających na nas żołnierzy. Oczywiście całość byłaby nudna, jeśli oprócz klasycznego strzału (wykonywanego poprzez przytrzymanie palca w miejscu, które chcemy zaatakować) nie pojawiłyby się również bonusy. Na planszy pojawiają się czasami choćby materiały wybuchowe niszczące pobliskich przeciwników, naloty i kilka innych dodatków, w tym mój ulubiony - Rage, pozwalający na chwilowe wypuszczanie rakiet, jedynie lekko uderzając w wybraną strefę.
Co mi się podobało:
- Dwie różne kampanie - Twórcy przygotowali dwie różniące się od siebie kampanie - standardową, rozgrywaną na piaszczystych polach bitewnych oraz zimową (dodaną w ostatniej aktualizacji). Ta druga znacząco różni się od pierwszej i to nie tylko innymi rodzajami jednostek, ale także ograniczeniem rakiet, jakie posiada w zanadrzu nasz czołg. Ważne jest tu także zamarzanie przeciwników, pomagające w zniszczeniu każdego oddziału jednym pociskiem. Oprócz kampanii zaimplementowano również tryb Survival, który powinien dostarczyć dodatkowej porcji zabawy.
- Zabawny styl - Całość okraszona została nie tylko ciekawie wyglądającą grafiką (papierowe kartoniki z namalowanymi jednostkami), ale i humorem. Niestety całość nie dorównuje świetnym zwiastunom gry, w których pojawiały się cytaty chociażby Baracka Oh Mamy czy Video Kojimy. "Fabuła" (czyt. opisy przed poziomami), jak i oprawa mogą co prawda czasami wywołać drobny uśmieszek, ale nie liczcie na zbyt dużo.
Co mi się nie podobało:
- Nudny Survival - Dlaczego tryb Przetrwania jest według mnie nudny? Ponieważ twórcy postanowili odpuścić sobie sprawę sieciowych rankingów. Tym samym nie porównacie swoich najlepszych wyników ze znajomymi, czy nawet zupełnie nieznanymi Wam graczami. Przydałaby się też jakaś forma osiągnięć - działająca np. na systemie OpenFeint. Może w przyszłych aktualizacjach (albo ewentualnym sequelu) twórcy naprawią tę małą wadę.
Cena/jakość Crap of Defense na pewno nie jest jedną z gorszych gier na AppStore. Ba, produkcja Polaków wciągnęła mnie bardziej niż wiele reklamowanych hitów. 1,5 euro wydaje się dobrą ceną za taką produkcję, przy okazji wspomożecie rodzimy rynek gier na iPhone. Polecam.
Link App Store Link do wersji Lite Mikołaj "miki77" Więckowski
