iRecenzja: Beneath a Steel Sky Remastered
Dave Gibbons. Mówi Ci coś to nazwisko? Nie? Jeśli nie, to chyba jesteś w złym zakątku internetu (may I suggest plotek.pl?). To przecież rysownik "Strażników", na litość Drumy! A Beneath the Steel Sky to absolutna klasyka.
Gibbons, wybitny rysownik komiksów, w 1994 roku dla studia Revolution Software stworzył przepiękną wizję dystopijnej przyszłości. Miejscem akcji jest Australia w wiele lat po wojnie światowej. Miasta należą do prywatnej korporacji - poza nimi ludzie żyją w nędzy, ale za to w wolności.
Główny bohater przyszedł na świat w mieście, ale w wyniku katastrofy lotniczej znalazł się sam na pustkowiu. Tylko on ocalał. Mieszkańcy pustkowia wychowali go. I oto nagle wiele lat później z miasta przybywają źli ludzie i porywają bohatera - który w mieście musi odnaleźć nie tylko drogę ucieczki, ale także i rozwiązać zagadkę własnego pochodzenia.
Co mi się podobało: - moim skromnym zdaniem, najwybitniejsza przygodówka typu "point and click" stworzona kiedykolwiek. - DAVE FREAKIN' GIBBONS!!! To wybitny rysownik, spod kreski którego wychodzą wyłącznie rzeczy warte uwagi - bardzo dobrze przemyślany interfejs, dostosowany do iPhone'a - to nie jest po prostu komputerowa wersja z doczepionym darmowym engine do starych przygotówek (Scumm), to produkt świadomy tego, że działa na takiej, a nie innej platformie - wbudowany system podpowiedzi (takich, które nie wszystko spojlują, chyba że chcemy)
Co mi się nie podobało: - długo próbowałem coś wymyślić i przyszło mi do głowy tylko to, że ktoś kompletnie nie znający angielskiego będzie miał kłopot; no ale właśnie od tej gry można zacząć naukę!
Beneath a Steel Sky Remastered Intro + 1st Quest
Czy warte swojej ceny: 2,39 euro? Dajcie spokój...
Link do AppStore Wojciech Orliński