iRecenzja - Anomaly: Warzone Earth
Tak jak się spodziewałem - gra 11 bit świetnie sprawdza się na urządzeniach z iOS-em na pokładzie.
Anomaly: Warzone Earth miałem już okazję recenzować w wersji na komputery. Z tego powodu tutaj zasygnalizuję tylko najważniejsze elementy, które wyróżniają tę grę na tle innych, a nie dotyczą bezpośrednio konwersji. Polscy twórcy nazywają swoją produkcję Tower Offense, w której, dla kontrastu z Tower Defense, przeciwnikami gracza nie są kolejne fale stworów, ale rozstawione przy drodze wieże. Naszym zadaniem jest więc takie pokierowanie konwojem złożonym z kilku przeróżnych jednostek, aby wykonać przydzielone nam zadania i dotrzeć do celu.
Brzmi banalnie, chwilami jest bardzo trudno. Trzeba przyznać, że Anomaly: Warzone Earth jest znakomitym przykładem gry, gdzie choć same zasady są proste, to rozgrywka i stawiane przed nami wyzwania potrafią zaboleć. Często trzeba reagować szybko na zmieniającą się sytuację, korzystając ze specjalnych umiejętności (jak naprawy czy wabik), bez których przejście planszy jest praktycznie niemożliwe. To odróżnia Anomaly od pozostałych gier Tower Offense/Defense - rola gracza nie kończy się na złożeniu konwoju lub postawieniu wież, gracz musi także bieżąco reagować na zmieniającą się sytuację. W praktyce okazuje się to naprawdę fajne.
I coś czułem, że konwersja tego pomysłu na iOS będzie strzałem w dziesiątkę. Widok z lotu ptaka, klarowny interfejs, nieprzekombinowana rozgrywka - aż się prosi, aby dotknąć ekranu i wszystkim zarządzać za pomocą paluchów. Mój monitor nie był jednak dotykowy, natomiast tablet, na którym testowałem konwersję, jest. I jak się okazało, wszystko działa naprawdę świetnie. Gra się intuicyjnie i wygodnie. Całe szczęście, że za pomysłem poszło techniczne wykonanie, bo problemy z działaniem gry mogłyby całość skutecznie pogrążyć.
Anomaly: Warzone Earth działa bardzo płynnie. Grafika, choć na mój gust jest trochę gorsza niż na PC, to nadal prezentuje się bardzo dobrze i jest estetyczna. Żałuję trochę, że twórcy nie postanowili podmienić marnego angielskiego dubbingu, ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Można by mieć za to polską wersję (której brak jakoś przeboleję) i Tokio (z którym trudniej mi już się pogodzić). Wygląd samego Bagdadu dość szybko się nudzi. Dzięki temu posunięciu jednak 11 bit zostawiło sobie furtkę do kolejnych DLC. Niektórzy uznają to za mało eleganckie zachowanie, ale z drugiej strony można było się spodziewać cięć zawartości w tytule, który chociaż oferuje taką samą rozgrywkę, to w wersji HD kosztuje ponad 3 razy mniej na iOS-ie niż na PC (3 euro w stosunku do 10 euro).
I choćby z powodu ceny polecam tę grę wszystkim tym, którzy mają sprzęt Apple'a, a nie grali jeszcze w Anomaly: Warzone Earth. To naprawdę przyjemna gra, która sprawdzi się zarówno przy dłuższych sesjach, jak i przy graniu z doskoku.
Paweł Płaza