Intel prezentuje Project Alloy - gogle, które mają uwolnić wirtualną rzeczywistość od kabli
To na razie, jak sama nazwa wskazuje, tylko projekt i nawet producent przyznaje, że droga przed nim jeszcze długa. Dobrze jednak wiedzieć, że ktoś myśli o odpięciu wirtualnej rzeczywistości od komputerów, konsol i kontrolerów.
Kiedy testowałem HTC Vive miałem do zestawu kilka zastrzeżeń, a jednym z nich był fakt, że wiszące z tyłu głowy kable łączące gogle z komputerem trochę przeszkadzają w odbiorze całości. Wiadomo, że obecna technologia nie pozwala na bezprzewodowy przesył obrazu w jakości umożliwiającej komfortowe korzystanie ze sprzętu VR, ale fajnie byłoby uwolnić się od tej plątaniny i w pełni zanurzyć w świat gry bez martwienia o potknięcie, czy wyrwanie czegoś.
ZOTAC VR Backpack PC Virtual Reality Untethered
Producenci różnie próbują poradzić sobie z tym problemem. AMD zaprezentowało jakiś czas temu gogle Sulon Q z wbudowanym w siebie komputerem zdolnym „udźwignąć” VR. Inni zamiast projektować swoje zestawy wirtualnej rzeczywistości oferują komputery w formie plecaków, dzięki czemu nie trzeba przejmować się zamknięciem dużej mocy obliczeniowej w czymś, co normalny człowiek założy na głowę.
Niezależnie od tego pozostaje jeszcze jedna kwestia. Jeśli chcemy, aby gogle rozpoznawały nasze położenie w przestrzeni musimy rozmieścić w pomieszczeniu specjalne czujniki. Vive potrafi to od swojej premiery, Oculus wprowadzi tę funkcję na szerszą skalę razem z pojawieniem się w sprzedaży kontrolerów Touch. Problem w tym, że nadal nas to ogranicza. A co, gdyby gogle nie dość, że były wolne od kabli, to jeszcze same rozpoznawały otoczenie?
Powiedział Brian Krzanich, prezes Intela, podczas prezentacji Project Alloy w San Francisco. A czym jest tajemniczy projekt? Otóż są to gogle, które spokojnie można określić mianem „wszystko w jednym”. Nie dość, że zawierają w sobie podzespoły, dzięki którym nie muszą być podłączone do peceta (albo konsoli, jak PlayStation VR), to jeszcze, dzięki zainstalowaniu w nich dwóch intelowskich kamer RealSense, nie wymagają rozstawiania czujników ruchu.
Intel announces untethered VR with Project Alloy (CNET News)
Zastosowanie kamer ma jeszcze jedną zaletę – pozwala wyeliminować konieczność używania kontrolerów, bo RealSense potrafi „przenieść” elementy otoczenia, w tym ręce gracza, do wirtualnego świata. Innymi słowy, dzięki Project Alloy da się osiągnąć imersję niespotykaną dotąd w grach przeznaczonych na wirtualną rzeczywistość eliminując przy tym dodatkowe akcesoria.
To wszystko nie oznacza jednak, że ulice zapełnią się nagle ludźmi chodzącymi w goglach i grającymi w jakąś odmianę Pokemon Go. Choć w sumie właśnie do tego ten sprzęt by się nadał. Przynajmniej na razie, bo nie ma mowy, aby zmieścić w tak małym urządzeniu podzespoły o mocy obliczeniowej pozwalającej uruchomić bardziej rozbudowane gry, jednocześnie zapewniając odpowiedni czas pracy na baterii i komfort termiczny dla użytkownika.
Nie zmienia to faktu, że Intel pokazał w jakim kierunku powinna zmierzać wirtualna rzeczywistość, by bardziej się rozpowszechnić. Mało tego, dzięki Project Alloy prawdziwa rzeczywistość może zagościć w tej wirtualnej, bo zamontowane w goglach kamery potrafią odwzorować nie tylko otoczenie, ale też obecne w nim przedmioty.
Na razie pozostaje nam czekać. Producent zapowiedział, że udostępni odpowiednie API każdemu zainteresowanemu, tak że niewykluczone, iż niebawem ujrzymy pierwsze – na razie proste – rozwiązania. Na przykład coś pokroju Samsung Gear VR i innych mobilnych gogli, ale z rozpoznawaniem otoczenia.
Bartosz Stodolny