Po opublikowaniu pierwszego materiału z rozgrywki wiele osób sarkało na nowych, potworzastych wrogów. Tutaj widzimy kolejnego: prusako-krewetko-tura, który jak każdy dobry przeciwnik w grach wideo ma problemy z kontrolowaniem swojej szarży. Ja nie mam nic przeciwko, w pierwszej części w gruncie rzeczy cały czas strzelało się do czterech rodzajów ludków, więc większe urozmaicenie nie zaszkodzi.
Konrad Hildebrand