Ile zarabia się przy tworzeniu gier za oceanem?
Branża gier komputerowych przynosi olbrzymie zyski, które już jakiś czas temu przebiły Hollywood. Teraz mamy okazje zajrzeć poniekąd do portfeli twórców i sprawdzić, czy ogromne przychody przekładają się na równie wysokie wypłaty.
22.07.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:33
Któż z nas nie marzył o tworzeniu gier. Praca przy swoim hobby, która przynosi konkretne zyski brzmi pięknie. Wiemy już, że nie jest to proste zadanie - terminy, które często skutkują crunchem, olbrzymie oczekiwania społeczności, ogrom wiedzy i umiejętności potrzebny do wejścia w branżę.
Czytając coroczny raport Gamasutry, który podaje średnie zarobki twórców gier w Stanach, łatwo wywnioskować, że warto ku temu marzeniu dążyć.
83,060$ to średnia kwota, która co roku wpada do portfeli twórców, biorąc pod uwagę całą branżę. Kto zarabia najwięcej? Zarząd, czyli dyrektorzy, PR, menadżerzy produkcji. Najwyżej postawieni w korporacyjnych drabinkach rocznie wyciągają około 101,572$ dolarów. Zaraz za nimi plasują się programiści oraz spece od dźwięku z kwotami kolejno 93,251$ oraz 95,682$. Kwoty są równie wysokie jak wymagania, które trzeba spełnić aby piastować tak istotne stanowiska.
Jak wygląda sytuacja u niezależnych twórców?
Mocno niepokoi jedno - samodzielni twórcy zarobili w 2013 roku średnio 11,812$, czyli prawie 50% mniej niż rok wcześniej. Małe studia natomiast odnotowały spory wzrost (50,833$, 161% na plusie względem roku 2012), co powinno cieszyć - gry indie stają się przecież coraz ciekawsze i jakże potrzebne w gąszczu często nieudanych produkcji AAA. Dobra passa studiów indie może pomóc również samodzielnym twórcom - rynek się poszerzył, a praca zespołowa zawsze idzie sprawniej.
Pani panu nierówna, zwolnień również przybyło.
Kobiety zarabiają mniej, nowość to żadna. Nie inaczej jest w branży gier komputerowych. Tutaj jednak ta przepaść jest mniejsza. Średnie zarobki mężczyzn to 85,074, kobiet natomiast 72,882$.
Miejmy nadzieję, że różnica będzie malała z roku na rok. W kwestii zwolnień nie widać sporej zmiany. Posadę straciło 14% (o 2% więcej niż w roku 2012) ankietowanych, ale aż 59% z nich znalazło pracę w innym studiu, a 38% zajęło się grami indie lub doradztwem w branży.
Jak jest w Polsce?
U nas te kwoty są o wiele, wiele mniejsze. Raport za rok 2013 podaje średni zarobek rzędu 4458 zł. Ciężko jednak porównywać Stany Zjednoczone do Polski, biorąc pod uwagę potęgę amerykańskiego gamedevu. Nasza branża rozwija się jednak bardzo prężnie. Nasz rynek jest coraz bardziej rozpoznawalny (ostatni materiał Polygonu) a gry odnoszą sukcesy za granicą. Można więc spekulować, że w tym roku ta kwota będzie wyższa.
Przy tworzeniu gier komputerowych można się dorobić. Nieważne, czy jest to małe, niezależne studio, czy moloch pracujący nad tytułami AAA. Dobrze by było, aby te kwoty były motywacją dla tych, którzy chcieliby zanurzyć się w tę branżę. Czy w kwestii płac dogonimy kiedyś Stany? Nie wiem. Pozostaje tworzyć gry pełne pasji i w dalszym ciągu zaznaczać swoją pozycję na rynku.
Pełen raport Gamasutry dostepny jest pod tym linkiem.
[źródło: Gamasutra]
Karol Kała