Ile sztuk gogli VR musi się sprzedać, by zainteresował się nimi Ubisoft?
Dziesięć tysięcy? Sto tysięcy? Pudło.
20.03.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:42
Milion.
Tyle w opinii Lionela Raynauda z Ubisoft sprzętów do wirtualnej rzeczywistości musi znaleźć swoich nabywców, aby warto było tworzyć na nie gry. Chodzi oczywiście zarówno o przeznaczonego dla PC-tów Oculus Rifta, jak i zapowiedziane wczoraj Project Morpheus, gogle od Sony.
To duża ilość, szczególnie jeśli spojrzymy na to w jakim aktualnie stanie są oba sprzęty. Oculus Rift dostępny jest póki co jedynie dla twórców, w domach posiadają go również osoby, które wsparły projekt na Kickstarterze. Project Morpheus to natomiast na dobrą sprawę jedynie prototyp, nie określono ani daty premiery, ani przybliżonej ceny sprzętu.
Wygląda więc na to, że wirtualna rewolucja, na którą zapewne nie tylko ja czekam, nie jest wcale na wyciągnięcie ręki. Bawiliśmy się wczesną wersją Oculus Rift i było super, ale dopóki najwięksi twórcy i wydawcy nie przekonają się do dobrodziejstw tych urządzeń, nie ma raczej szans na to, by te trafiły pod strzechy zwykłych graczy. Mniejsze, pokazowe, nie ważne jak dobre gry to jedno, ale wielkie produkcje to wielkie akcje promocyjne. A te zapewne pomogą dotrzeć wirtualnej rzeczywistości do mas. Tylko jak sprzedać milion Oculusów i Morpheusów kiedy nie będzie na nie hitów pokroju Assassin's Creed od Ubisoftu?
[źródło: Gamespot]
Paweł Winiarski