Ile można zarobić na piratach?
Ostatni wyciek danych jednej z firm prawniczych ujawnił ciekawe informacje. Wydawcom udaje się odzyskać część pieniędzy, które tracą na pirackim procederze. Co więcej - dane te dotyczą polskich firm.
27.09.2010 | aktual.: 06.01.2016 15:49
Jak podaje serwis Torrent Freak, baza maili pewnej firmy prawniczej przypadkowo znalazła się w internecie. Poza masą fotek czy danych do PayPala znalazła się tam też ich korespondencja z klientami, wśród których znalazły się także polskie firmy - jedna z siedzibą we Wrocławiu, druga w Krakowie.
Prawnicy zajmowali się wyszukiwaniem i wysyłaniem listów do osób ściągających pirackie oprogramowanie. Okazuje się, że 30% piratów płaciło odszkodowania wynoszące kilka tysięcy złotych (w przeliczeniu z funtów). W przeciągu dwóch lat ludzie ściągający gry i programy polskich deweloperów zapłacili około 100 tysięcy złotych (również w przeliczeniu). Część z tych pieniędzy trafiła do twórców, oczywiście swoją, niemałą działkę dostały też inne zaangażowanym w ten proces firmy. A przynajmniej takie dane podaje serwis Torrent Freak.
Jakie z tego można wyciągnąć wnioski? Przede wszystkim firmy prawnicze zajmujące się walką z piractwem to dochodowy interes - zarabiają pomiędzy 30 a 50% odzyskanej kwoty, a to sporo. Po drugie - zarabiają oni niejednokrotnie dużo więcej niż twórcy i wydawcy - ci zwykle zadowalają się odzyskaniem wirtualnie straconej kwoty, nadwyżka idzie do kieszeni pośredników. Po trzecie zaś ściąganie gier może czasami sporo kosztować. Gra w sklepie na pewno jest tańsza niż kilka tysięcy złotych, które ewentualnie przyjdzie zapłacić osobom ściągającym pirackie kopie.
Piotr Gnyp
PS Nie wiemy, czy baza danych na którą powołuje się serwis faktycznie wyciekła do Sieci, czy też może została skradziona (krążą pogłoski między innymi o ataku typu DDoS, przeprowadzonym przez forumowiczów z 4chan).