iBeg: dzięki Kickstarterowi zbierają na grę o... żebraniu
Jest w tym jakaś ironia, trzeba przyznać. Sam pomysł jest jednak frapujący.
17.10.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:30
iBeg to niezwykły pomysł. To przeznaczona na platformy mobilne produkcja, będąca niejako "symulacją" bezdomnego. Gracze muszą żebrać na ulicach, by przeżyć, dbając jednocześnie o poziom zdrowia i higieny. Od niektórych przechodniów mogą dostać w twarz, inni na nich naplują, ale znajdą się i tacy, którzy ich wspomogą. Zawsze można też zbierać butelki albo spróbować zaoszczędzić na gitarę, która z pewnością pomoże w osiągnięciu sukcesu. Pojawi się też, przykładowo, opcja wybudowania szałasu. Co ciekawe, wszystkie lokacje w grze mają odzwierciedlać prawdziwe miejsca w Vancouver.
Twórcy z Last Pick Productions postanowili uzbierać środki na iBeg dzięki Kickstarterowi. Potrzebują 15 tysięcy dolarów, na koncie obecnie mają trochę ponad 3 tysiące, a do końca akcji zostały jeszcze 23 dni. W razie czego możecie wspomóc ich tutaj.
Autorzy zarzekają się, że przez iBeg chcą zwrócić uwagę na problem bezdomności, nie mogę jednak pozbyć się wrażenia, że jest to jednak trywializowanie tego zagadnienia. Bo czy etycznym jest wtłaczanie czegoś tak strasznego w ramy rozrywki? Czy gra będzie poruszać także takie problemy jak alkoholizm czy uzależnienie od narkotyków (wątpię, wtedy mogłaby mieć trudności z wejściem na iTunes. Apple nie przepada za, dajmy na to, heroiną)? I dlaczego jednym z bonusów, które można zdobyć za odpowiednią dużą wpłatę, jest pluszowy bezdomny (lekka przesada)?
Trochę to wszystko dziwne. Choć nie zarzucam twórcom z Last Pick Productions złych intencji - być może zabrakło jednak wyczucia.
Tomasz Kutera